Cel transferowy Barcelony: Nie ucieknę tylnymi drzwiami
2017-12-03 22:00:05; Aktualizacja: 6 lat temu Fot. Transfery.info
Jeden z najciekawszych zawodników ligi brazylijskiej, Arthur, zapewnił, że nie zamierza odchodzić z z Grêmio Porto Alegre tylnymi drzwiami.
Wczoraj wokół Brazylijczyka zrobiło się wiele szumu ze względu na jego zdjęcia z przedstawicielami Barcelony. Największe kontrowersje wzbudzał fakt, że pomocnik miał na nich na sobie koszulke „Dumy Katalonii”. Na nieszczęście osób na fotografiach, wyciekły one do Internetu.
Za zdjęcia z Arthurem Barcelona przeprosiła już działaczy Grêmio, którzy rozważają nawet zgłoszenie sprawy do FIFA. Dla „Dumy Katalonii” mogłoby się to skończyć nawet kolejnym zakazem transferowym. Jeden z przedstawicieli brazylijskiego klubu, André Zanotta, powiedział: „W sobotę zadzwonił do mnie Robert Fernandez [jeden z dyrektorów Barcelony – przyp. red.] i przeprosił za zajście. Przekazałem przeprosiny do prezydenta Romildo. Naszym zdaniem jednak nie ma powodu, żeby zakładać koszulkę innego klubu komuś, kto ma kontrakt do 2021 roku”.
Jednocześnie działacz zapewnił, że Barcelona potwierdziła zainteresowanie zawodnikiem, ale w tej chwili nie ma za niego żadnej oficjalnej oferty. Pracownik Grêmio dodał, że jeśli chcą transferu, to przed nakłanianiem do niego piłkarza, powinni przekonać klub.
Aktualny triumfator Copa Libertadores posiada 70 procent praw do karty zawodniczej Arthura, a klauzula wykupu w jego kontrakcie wynosi 50 milionów euro. Niedawno drużyna otrzymała ofertę w wysokości 35 milionów euro za sto procent praw, ale jej nie zaakceptowała.
Między wierszami do sytuacji odniósł się na Instagramie także sam zawodnik: „Przez kontuzję nie będę mógł niestety wystąpić na Klubowych Mistrzostwach Świata. Możecie być jednak pewni, że sercem wesprę moją rodzinę, którą stał się ten zespół. Szanuję ten klub, który wspiera mnie niemal codziennie od czternastego roku życia. Nigdy nie opuszczę go przez tylne drzwi, bo to mój dom”.