Chciał poszukać nowych wyzwań, ale wrócił do Wisły Kraków

Po zakończeniu poprzedniego sezonu James Igbekeme rozstał się z Wisłą Kraków, ale powrócił do niej już w połowie lipca. Nigeryjczyk opowiedział o tym w rozmowie z TVP Sport.

James Igbekeme po raz pierwszy reprezentował barwy Wisły Kraków w trakcie rundy wiosennej sezonu 2022/2023 - był wówczas wypożyczony z Realu Saragossa. Nigeryjczyk pod Wawel powrócił przed startem poprzedniego sezonu, tym razem już na stałe, ale podpisał z nią jedynie roczny kontrakt.

W minionej kampanii pomocnik był ważnym zawodnikiem „Białej Gwiazdy” (uzbierał ponad 2300 minut w 31 spotkaniach), a jej działacze chcieli przedłużyć z nim współpracę. 30-latek nie skorzystał z tej propozycji i wraz z końcem sezonu rozstał się z Wisłą.

Igbekeme prowadził rozmowy z Bruk-Betem Termalicą Nieciecza czy Śląskiem Wrocław, ale ostatecznie nie doszedł z tymi klubami do porozumienia i w połowie lipca ponownie związał się z Wisłą. Na ten temat Nigeryjczyk wypowiedział się w rozmowie z TVP Sport.

Popularne

Previous

Brat Afimico Pululu ma nowy klub. Pierwszy gol po odejściu z Jagiellonii Białystok

Polak gra na Malcie. Zdradził, ile zarabiają tam piłkarze

Oskar Pietuszewski będzie tam grał w przyszłym sezonie? „Znając Mariusza Piekarskiego...”

Już wiadomo, co z nowym trenerem Legii Warszawa?! „Wszystko na to wskazuje”

Wielki powrót do Legii Warszawa?! Ma niedokończoną misję

Ktokolwiek widział, ktokolwiek wie. „Polski Messi” nie powąchał murawy od sierpnia

Grał w Legii Warszawa i Wiśle Kraków, teraz szuka nowego klubu

Syn 30-krotnego reprezentanta Polski gra w rezerwach Górnika Zabrze. „Pod wieloma względami jesteśmy identyczni”

Next

- Kontrakt dobiegł końca, więc szukaliśmy nowych możliwości, bo chciałem iść do przodu. Oferty nie były jednak wystarczająco dobre, więc na koniec znów jestem w Wiśle i czuję się tu świetnie. Ważne było także to, że moje dzieciaki chodzą tu do szkoły - powiedział Igbekeme.

Pomocnik w tym sezonie rozegrał 15 spotkań, a na murawie przebywał przez 825 minut, a na swoim koncie zapisał trzy trafienia.

Cała rozmowa z Jamesem Igbekeme dostępna jest tutaj.