Chciała go Legia Warszawa, w nowym klubie ciągle grzeje ławkę

2025-11-04 15:40:08; Aktualizacja: 2 godziny temu
Chciała go Legia Warszawa, w nowym klubie ciągle grzeje ławkę Fot. FotoPyK
Dawid Basiak
Dawid Basiak Źródło: Transfery.info

Legia Warszawa kilka miesięcy temu nawiązała kontakt z Krystianem Bielikiem. 27-latek miał jednak zbyt wysokie wymagania finansowe i ostatecznie wzmocnił West Bromwich Albion. Ciężko, żeby z tej decyzji był aktualnie zadowolony, ponieważ w swoim nowym klubie na ten moment zanotował zaledwie 35 minut.

Minionego lata w strukturach Legii Warszawa nie brakowało pracy. Priorytetem działaczy było znalezienie nowego trenera, a w tle trzeba było również działać nad wzmocnieniami.

Dyrektor sportowy Michał Żewłakow wraz ze współpracującym z nim Fredim Bobicem wyznaczył sobie kilka celów, a jednym z nich był transfer z udziałem defensywnego pomocnika.

Tym oto sposobem w pewnym momencie na celowniku Legii wylądował Krystian Bielik. Jedenastokrotny reprezentant Polski przypadł do gustu klubowym działaczom, którzy postanowili nawiązać z nim kontakt.

Żewłakow jakiś czas temu ujawnił na wizji, że osobiście rozmawiał z Bielikiem, ale temat zakończył się fiaskiem już na samym wstępie ze względu na kwestie finansowe.

- Rozmawiałem z Krystianem Bielikiem. Dostaliśmy informację, że jest poza naszym zasięgiem finansowym. Nie ma tematu - przyznał Żewłakow na antenie Canal+ Sport.

Krystian Bielik w nowym klubie jest tylko tłem

Bielik do Legii nie trafił, ale mimo tego i tak latem zanotował transfer, przenosząc się z Birmingham City do West Bromwich Albion. Jak się jednak okazuje, w nowym klubie kompletnie mu nie idzie.

Polak dołączył do przedstawiciela Championship w sierpniu i od tamtej pory rozegrał tylko dwa spotkania, w których wchodził z ławki rezerwowych, notując w nich łącznie na murawie 35 minut.

27-letni zawodnik ma więc naprawdę trudny początek w nowym zespole i raczej nie jest usatysfakcjonowany podjętą latem decyzją co do wyboru nowej drużyny.

Być może uda mu się nieco poprawić dotychczasowy dorobek we wtorkowy wieczór, kiedy to West Brom zagra na wyjeździe z Charltonem. W takich momentach każda minuta jest na wagę złota.