Niemiecki menedżer był komplementowany za to, jak wpłynął na zespół w ostatnich tygodniach. Londyńczycy pod jego wodzą w 27 spotkaniach przegrali tylko cztery razy.
Tak się jednak składa, że aż dwie porażki miały miejsce na przestrzeni kilku ostatnich dni. Najpierw lepszy od Chelsea okazał się Arsenal, który wygrał 1:0, a następnie takim samym wynikiem zakończyła się rywalizacja z Leicester City.
Wagą spotkania z „Lisami” był Puchar Anglii, dlatego gorycz porażki jest po stokroć trudniejsza do przełknięcia.
Thomas Tuchel podjął przed zawodami decyzję o braku powołania dla Tammy’ego Abrahama, najlepszego strzelca zespołu w tych rozgrywkach (cztery trafienia w trzech występach). Tego nie potrafi zrozumieć dziewczyna napastnika - Leah Monroe.
„Jak to możliwe, że na mecz finałowy podejmujesz decyzję o odsunięciu od składu swojego najlepszego strzelca? Tę samą osobę, która strzelała gole, aby dotrzeć do tego etapu. To nie ma dla mnie żadnego sensu. Nawet nie na ławce? To musi być jakiś żart” – napisała kobieta na Instagramie, po czym usunęła post.
Co na to wszystko 47-latek?
– To zwyczajnie trudna decyzja podejmowana w dniu meczu, gdy możesz powołać jedynie 18 zawodników. Nic poza tym – oświadczył Tuchel.
Abraham w trwającej kampanii rozegrał 32 mecze, strzelił 12 goli i zanotował sześć asyst. Od czasu zmiany menedżera gra jednak rzadko, dlatego wielce prawdopodobne jest jego odejście ze Stamford Bridge już latem.