Senegalczyk to obecnie cel transferowy numer jeden Franka Lamparda, któremu bardzo zależy na sprowadzeniu przed startem sezonu nowego golkipera. Wszystko przez fakt, iż nie jest on zadowolony z pracy wykonywanej przez Kepę Arrizabalagę.
Problem w tym, że brakuje chętnych na pokrycie ogromnej tygodniówki Hiszpana nawet w przypadku darmowego wypożyczenia. W związku z tym najprawdopodobniej zostanie on w Londynie, gdzie przyjdzie mu rywalizować o pierwszy skład z Eduardem Mendym.
28-latek ma za sobą niezwykle udaną kampanię, której efektem jest awans Stade Rennes do Ligi Mistrzów. Zważywszy jednak na jego wiek i dotychczasowe CV, bez większego problemu może on w przyszłości zająć miejsce na ławce rezerwowych, podczas gdy do pierwszego składu wróciłby najdroższy bramkarz świata sprowadzony na Stamford Bridge zaledwie dwa lata temu.
Dwukrotny reprezentant Senegalu z każdym dniem jest coraz bliżej dołączenia do Chelsea. Negocjacje zmierzają w dobrym kierunku, a jak podaje Schira, ustalono już większość szczegółów operacji.
„The Blues” mają zapłacić Francuzom 20 milionów euro plus bonusy. Z kolei dla gracza przygotowano już umowę ważną do 30 czerwca 2024 roku.
Jeśli zatem nie wydarzy się nic nieoczekiwanego, lada moment będziemy świadkami już siódmego transferu w wykonaniu czwartej ekipy poprzedniego sezonu Premier League. Jak pamiętamy, wcześniej zespół wzmocnili Hakim Ziyech, Timo Werner, Ben Chilwell, Thiago Silva, Malang Sarr oraz Kai Havertz.
Wracając do Mendy’ego, jego dorobek w Stade Rennes to 34 mecze i 13 czystych kont.