Chelsea porozumiała się z dyrektorem technicznym

W ostatnich miesiącach doszło do sporych roszad w Chelsea, a miało to związek ze sprzedażą klubu przez Romana Abramowicza. Jego miejsce pod koniec maja zajął amerykański biznesmen Todd Boehly.

Celem 49-latka jest walka nie tylko o mistrzostwo Anglii, ale też zdobywanie najważniejszych tytułów na arenie międzynarodowej. Początek sezonu nie napawał jednak optymizmem.

Z tego powodu doszło do roszady na ławce trenerskiej. Z posadą pożegnał się Thomas Tuchel, a jego miejsce zajął Graham Potter.

47-latek ma być menedżerem na lata, który stworzy na Stamford Bridge fantastyczną ekipę. Żeby jednak wszystko układało się po jego myśli, przyda mu się odpowiednie wsparcie.

Nie jest tajemnicą, że wspomniany Boehly bardzo mocno chce się wzorować na klubach spod egidy koncernu Red Bulla. Według tego klucza rozglądał się zatem za nowym dyrektorem technicznym.

Negocjacje toczyły się od wielu tygodni i wydaje się, że w końcu znaleziono odpowiednią osobę. Jak informuje Matt Law, funkcję tę piastował będzie Christopher Vivell.

35-latek od sierpnia 2020 roku był związany z RB Lipsk. W piątek pojawiła się jednak wiadomość o jego odejściu.