Chelsea tuż przed zmianami. Lampard: Niektóre rzeczy są poza moją kontrolą
2021-01-20 07:53:00; Aktualizacja: 3 lata temuMenedżer Chelsea Frank Lampard nie ukrywał rozczarowania po przegranym meczu z Leicester City (0:2) i naturalnie nie uniknął konieczność odniesienia się do możliwości pozbawienia go w najbliższym czasie funkcji.
Ekipa ze Stamford Bridge przeprowadziła wyjątkowo drogie transfery latem. Sprowadzono zawodników takich jak Édouard Mendy, Thiago Silva, Ben Chilwell, Kai Havertz, Hakim Ziyech oraz Timo Werner.
Z tego też powodu wielu ekspertów upatrywało w zespole „The Blues” głównego faworyta do pokrzyżowania planów Liverpoolu i Manchesteru City w walce o mistrzowski tytuł.
Co prawda Chelsea już w drugiej kolejce musiała uznać wyższość „The Reds” (0:2), ale potem zanotowała serię dziewięciu spotkań bez porażki, co mogło wskazywać na to, że drużyna prowadzona przez Franka Lamparda namiesza w rozgrywkach Premier League.Popularne
Klub z Londynu zaczął jednak borykać się z olbrzymimi problemami na początku grudnia, ponieważ od tego momentu wygrał tylko dwa z ośmiu ligowych meczów i w efekcie osunął się w tabeli na ósme miejsce.
Ten stan rzeczy sprawia, że w mediach coraz głośnie mówi się o możliwym zwolnieniu Franka Lamparda i zatrudnieniu w jego miejsce Thomasa Tuchela, Massimiliano Allegriego, Brendana Rodgersa, Ralpha Hasenhüttla czy Juliana Nagelsmanna.
Angielski szkoleniowiec nie uniknął naturalnie pytania o swoją najbliższą przyszłość po przegranym pojedynku z Leicester City.
- Oczekiwania w tym klubie są ogromne. Jeden powie, że to dobrze, a drugi, że źle. Bez względu na wszystko ta sytuacja jednak się nie zmieni podobnie, jak to, że decyzja o mojej przyszłości nie należy do mnie. Niektóre rzeczy są poza moją kontrolą. Zdaję sobie sprawę, że po takich występach jak ten ludzie zawsze będą zadawać pytania. Od pewnego czasu ten temat zaczyna się nasilać - stwierdził 42-latek.
- Uważam, że ta drużyna jest rozwojowa, ale nie mogę pozwolić jej na to, aby utknęła w tym procesie. Podejmując się tej pracy, wiedziałem, że będziemy przechodzić przez trudniejsze chwile. Musimy po prostu walczyć. Choć do grudnia wszystko było kwitnące, ale teraz tak już nie jest. Jestem jednak dobry w radzeniu sobie z presją - dodał Lampard.