Chelsea zapłaciła za milczenie. W 2015 roku...
2016-12-02 10:30:29; Aktualizacja: 8 lat temu
Afera pedofilska w Anglii roztacza coraz szersze kręgi. Teraz ujawniono, że Chelsea zapłaciła za milczenie jednej ofiar. I do przelewów nie doszło w latach 70., a całkiem niedawno – w 2015 roku.
Były piłkarz Chelsea Gary Johnson twierdzi, że dostał 50 tysięcy funtów za zachowanie milczenia w sprawie molestowania przez Eddiego Heatha, już nieżyjącego byłego szefa skautów „The Blues”.
Wcześniej donoszono, że Chelsea robiła płatności w ciągu trzech ostatnich lat (pierwsze informacje mówiły o dalszej przeszłości, potem je zweryfikowano) do indywidualnej osoby w związku ze skandalem wokół Heatha. Teraz tym anonimem okazuje się właśnie Johnson.
- Myślę, że płacili mi, żeby przykryć sprawę. Miliony kibiców na całym świecie ogląda Chelsea. Są jednym z największych i najbogatszych klubów na świecie. Wszyscy kibice zasługują jednak na prawdę. Wiem, że poprosili mnie o zakneblowanie się i że jest wielu innych. Im też mogli płacić za milczenie. Mam nadzieję i modlę się, że żadnemu klubowi nie pozwoli się na zamiecenie sprawy pod dywan – nikt nie powinien uciec sprawiedliwości. Potrzebujemy pełnej transparencji dla dobra gry. Najbardziej w sprawie zdenerwowało mnie, że poszedłem do nich i powiedziałem „byłem wykorzystywany”, a oni do mnie od razu „udowodnij to” - powiedział Johnson.
Dzisiaj Johnson ma 57 lat. W Chelsea w pierwszym zespole grał w latach 1978-1981, ale do „The Blues” dołączył jako jedenastolatek w 1970 roku. Wykorzystywany miał być od trzynastego roku życia.
Wspomniany Heath funkcję szefa skautów pełnił w latach 1968-1979.
***
Trwa wewnętrzne śledztwo Chelsea, którego rezultatów na razie nie poznaliśmy.