Nie jest żadną tajemnicą, że Frank Lampard zażyczył sobie przed nowym sezonem wzmocnienie lewej strony obrony. Emerson Palmieri oraz Marcos Alonso nie przekonują w stu procentach angielskiego menedżera, dlatego skierowano wzrok na zawodnika „Lisów”.
Problem w tym, że finanse ekipy z King Power Stadium mają się dobrze i co za tym idzie, nie ma potrzeby rozsprzedawania drużyny, która aktualnie zajmuje trzecie miejsce w tabeli Premier League. W związku z tym lewego defensora zimą wyceniono aż na 85 milionów funtów (około 95 milionów euro).
Zgodnie z ostatnimi doniesieniami angielskich mediów, 23-latek bardzo chciałby trafić na Stamford Bridge, jednak Brendan Rodgers i spółka nie zamierzają mu tego ułatwiać.
Prowadzone od kilku tygodni negocjacje pomiędzy oboma klubami jak dotąd nie przyniosły spodziewanego rezultatu i jak się okazuje, „The Blues” już zaczęli rozglądać się za alternatywami. W efekcie do listy, na której wcześniej znajdowali się Alex Telles czy Nicolás Tagliafico, dołączył Lucas Digne.
Sprowadzony przed dwoma laty z Barcelony za 18 milionów funtów Francuz to absolutnie podstawowy gracz Evertonu. Carlo Ancelotti bardzo mu ufa, a jego dorobek z obecnego sezonu to 33 mecze, trafienie i aż siedem asyst. Mając to na uwadze, ESPN podkreśla, że „The Toffees” z pewnością zażądają od Chelsea wysokiej kwoty z tytułu ewentualnego transferu. Niemniej można podejrzewać, że będzie ona zdecydowanie niższa niż w przypadku Chilwella.
Powyższe źródło dodaje, że o zakontraktowaniu 30-krotnego reprezentanta „Trójkolorowych” myśli również Manchester City, lecz to londyńczycy są bardziej zdeterminowani, aby wygrać walkę o jego usługi.