Christian Atsu nie żyje

Niestety, finał poszukiwań Christiana Atsu przyniósł smutne wieści. Po kilkunastu dniach od tragicznego w skutkach trzęsienia ziemi odnaleziono ciało reprezentanta Ghany, o czym poinformował agent zmarłego piłkarza - Nana Sechere.

Trudno było oczekiwać, że po tylu dniach bezowocnych poszukiwań uwięziony pod gruzami zawodnik mógł przeżyć. Jednak wielu z pewnością się łudziło, że dojdzie w tej sprawie do jakiegoś cudu.

Sytuacją 31-latka żył cały piłkarski świat. Media wielokrotnie napawały nas optymizmem, publikując radosne nowiny o rzekomym odnalezieniu 60-krotnego reprezentanta Ghany. Niestety każda dobra nowina była bardzo szybko dementowana.

Na skutek trzęsienia ziemi budynek przedstawiciela tureckiej Süper Lig został doszczętnie zniszczony. W momencie kataklizmu przebywało w nim wielu pracowników klubu i piłkarzy, w tym właśnie Christian Atsu.

Od kilkunastu dni na gruzowisku prowadzono poszukiwania. Agent byłego piłkarza Newcastle United czy FC Porto, Nana Sechere, błagał władze Hataysporu o większe zaangażowanie w akcję. Na miejscu brakowało podobno odpowiedniego sprzętu i gotowych do pracy rąk.

Jakiś czas temu na zawalonym terenie znaleziono dwie pary butów 31-latka.

Niestety, dzisiaj nastąpił smutny finał całej akcji. Ciało Christiana Atsu zostało znalezione.

„Z najcięższym sercem muszę ogłosić wszystkim życzącym, że niestety ciało Christiana Atsu zostało odnalezione dziś rano.

Moje najgłębsze kondolencje kieruję do jego rodziny i bliskich. Chciałbym skorzystać z okazji i podziękować wszystkim za ich modlitwy i wsparcie” - poinformował Nana Sechere.