Ciekawy transfer Zagłębia Lubin wysypał się na ostatniej prostej
2025-07-09 22:58:38; Aktualizacja: 4 dni temu
Zimą w przestrzeni medialnej ukazała się informacja o negocjacjach prowadzonych przez Zagłębie Lubin w sprawie transferu Roberta Mudražiji. Prezes Paweł Jeż w rozmowie z TVP Sport zdradził, że mimo wcześniejszych deklaracji operacja upadła na końcowym etapie.
Zagłębie Lubin podczas zimowego okna transferowego wyruszyło na łowy i w dużym stopniu przykuło uwagę do skandynawskiego rynku, skąd pozyskało dwóch graczy.
Były również pewne transferowy plany, których w tamtym okresie lubińskiej ekipie z różnych przyczyn nie udało się zrealizować.
Przykładem jest choćby niedoszły transfer Roberta Mudražiji z NK Lokomotiva. Zimą media informowały o negocjacjach prowadzonych przez działaczy Zagłębia w sprawie przenosin środkowego pomocnika, ale w pewnym momencie temat ucichł i każdy o nim zapomniał.Popularne
Ostatnio jednak w rozmowie z TVP Sport powrócił do niego prezes Paweł Jeż, który ujawnił kulisy i zdradził, że mimo wcześniejszych zapewnień oraz osiągnięcia porozumienia z samym zawodnikiem operacja wysypała się na ostatniej prostej, ponieważ Chorwaci ze względu na ryzyko spadku chcieli zatrzymać ważnego gracza i odrzucili ofertę.
- Próbowaliśmy dopiąć ten transfer zimą zeszłego roku. Byliśmy z zawodnikiem już dogadani, ale Lokomotiva Zagrzeb na ostatnim etapie odrzucił naszą ofertę, pomimo wcześniejszych deklaracji i uzgodnień z nami i samym zawodnikiem. Klub z Zagrzebia niebezpiecznie zbliżył się do strefy spadkowej i podjęto decyzję o zatrzymaniu w zespole piłkarza do końca sezonu a przypominam że Robert miał nadal obowiązujący kontrakt - zdradził prezes Zagłębia.
Mudražija wraz z końcem poprzedniego sezonu odszedł z Lokomotivy do Dinama Zagrzeb za 500 tysięcy euro.
28-latek może pochwalić się posiadaniem w swoim portfolio 189 występów na poziomie chorwackiej ekstraklasy, w których strzelił 24 gole oraz zanotował 23 asysty.