Co słychać u portugalskiej legendy Ekstraklasy - Flávio Paixão?

2024-10-12 14:09:58; Aktualizacja: 1 miesiąc temu
Co słychać u portugalskiej legendy Ekstraklasy - Flávio Paixão? Fot. Marcin Gadomski / PressFocus
Jan Chromik
Jan Chromik Źródło: Kanał Sportowy

Flávio Paixão z 108 bramkami na koncie jest najskuteczniejszym zagranicznym strzelcem w historii Ekstraklasy. Portugalczyk od poprzedniego lata przebywa na piłkarskiej emeryturze i w rozmowie z Kanałem Sportowym zdradził, czym się obecnie zajmuje.

Latem 2013 roku Śląsk Wrocław ściągnął do siebie portugalskiego napastnika Marco Paixão, a kilka miesięcy później dołączył do niego jego brat bliźniak Flavio - wtedy jeszcze nikt się nie spodziewał, że ten duet na zawsze zapisze się w historii Ekstraklasy.

Bracia występowali w Śląsku Wrocław oraz Lechii Gdańsk i obaj popisywali się wspaniałym instynktem strzeleckim - Marco zapisał na swoim koncie 61 trafień w 123 ligowych występach, co czyni z niego piątego najbardziej skutecznego zagranicznego strzelca w Ekstraklasie, a klasyfikacji tej przewodzi właśnie Flávio - z dorobkiem 108 bramek w 310 spotkaniach deklasuje drugiego w tabeli Jesúsa Imaza, który ma na koncie 84 trafienia.

Marco cały czas jest aktywnym zawodnikiem - od ponad sześciu lat występuje w Turcji, gdzie obecnie broni barw tamtejszego drugoligowca, Bandirmasporu. Flávio z kolei wraz z zakończeniem sezonu 2022/2023 zdecydował się odejść na piłkarską emeryturę.

Portugalczyk, które ostatnie prawie dziesięć lat swojej kariery spędził w Polsce, w rozmowie z Kanałem Sportowym zdradził, czym się obecnie zajmuje.

- Odpoczywam i robię to, co zawsze chciałem robić. Bardzo dużo czasu spędzam na grze w golfa w Pasłęku. Od czasu do czasu jeździmy na wakacje. Cały czas jestem w Gdańsku, ale zaraz znów jadę do Portugalii. W Polsce była wspaniała pogoda w tym roku, ale teraz zaczyna być chłodniej. Może to ten moment, aby wyjechać - zażartował 40-latek.

- Ogólnie dużo odpoczywam. Nie ma tego stresu, który towarzyszył mi podczas kariery. Golf to kompletnie inny sport - dodał Paixão.

Portugalczyk futbolu jednak całkowicie nie porzucił - nadal można go spotkać na ekstraklasowych stadionach, lecz tym razem nie na murawie, a na trybunach.

- Tak, czasami oglądam mecze. Byłem na spotkaniu Lechii z Widzewem Łódź, później pojechałem do Warszawy na Legię z Realem Betis. Czasami, ktoś zaprosi mnie na jakieś mecze i nie odmawiam - powiedział 40-latek.

Cała rozmowa z Flávio Paixão dostępna jest tutaj.