Co z Ángelem Rodado, gdy Wisła Kraków nie awansuje do Ekstraklasy? Jarosław Królewski odpowiada

2024-07-31 19:50:33; Aktualizacja: 1 godzina temu
Co z Ángelem Rodado, gdy Wisła Kraków nie awansuje do Ekstraklasy? Jarosław Królewski odpowiada Fot. Piotr Matusewicz / PressFocus
Dawid Basiak
Dawid Basiak Źródło: Meczyki.pl

Wisła Kraków wykonała kawał świetnej roboty przedłużając kontrakt Ángela Rodado, który ma pomóc jej w upragnionym powrocie do Ekstraklasy. Co jednak będzie z Hiszpanem w przypadku ligowego niepowodzenia? O tym w rozmowie z Meczyki.pl wypowiedział się prezes Jarosław Królewski.

Wisła Kraków już w najbliższy czwartek zmierzy się z Rapidem Wiedeń w rewanżowym spotkaniu II rundy eliminacji Ligi Europy. Kibice drużyny spod Wawelu mocno liczą, że ich ulubieńcy odrobią wynik z poprzedniego meczu, który zakończył się zwycięstwem (2-1) rywali z Austrii.

Przed tym wydarzeniem pierwszoligowiec zdążył jeszcze ogłosić bardzo ważną informację związaną z przedłużeniem kontraktu Ángela Rodado. W ostatnim czasie losy hiszpańskiego napastnika były sporą niewiadomą i wydawało się, że może on latem zostać sprzedany. Jego usługami intensywnie interesowało się choćby azerskie Neftçi PFK.

Wisła po ciągnących się negocjacjach zdołała jednak wypracować ze swoim piłkarzem porozumienie, wobec którego parafował on nową umowę obowiązującą do 30 czerwca 2027 roku. Kluczowym aspektem jest również fakt, że zawiera ona opcję możliwego przedłużenia o następne dwanaście miesięcy.

Rodado na specjalnie zwołanej konferencji prasowej, podczas której zakomunikowano o przedłużeniu współpracy, otwarcie przyznał, że jego głównym celem jest uzyskanie wymarzonej promocji do Ekstraklasy.

Co w przypadku gdy nie uda się awansować? W tej sprawie głos zabrał prezes klubu Jarosław Królewski, który w rozmowie z Meczyki.pl zdradził, że w nowym kontrakcie hiszpańskiego napastnika nie został uwzględniony żaden zapis związany z takim obrotem spraw. Jednocześnie podkreślił on, że pozostanie w I lidze będzie wiązało się z dużymi stratami, które pewnie przełożyłyby się również na przyszłość Rodado.

- Nie mamy takich formalnych czy nieformalnych zapisów w umowach. Nie mamy też żadnych kwot odstępnego, co jest dla nas bardzo dużym sukcesem. Nie mając ich, musimy po prostu nasłuchiwać ofert, które ewentualnie za niego przyjdą. Natomiast my musimy przede wszystkim jako klub patrzeć na pewnego rodzaju finanse. Myślę, że kolejny rok w tej lidze byłby dla nas dużym obciążeniem finansowym. Więc wtedy będziemy musieli zastanowić się nad tym jak tę drużynę budować - powiedział.