Co z tym Didą?

Ciekawy news ukazał się wczoraj wieczorem po meczu Celtic – Milan na jednej z polskich stron drużyny z Mediolanu. Dotyczył nie samego meczu, ale zajścia jakie miało miejsce pod koniec spotkania. Autor zad(...)

Ciekawy news ukazał się wczoraj wieczorem po meczu Celtic – Milan na jednej z polskich stron drużyny z Mediolanu. Dotyczył nie samego meczu, ale zajścia jakie miało miejsce pod koniec spotkania. Autor zadał ciekawe pytanie: Czy był to „początek końca przygody Nelsona Didy z Milanem?”

Po strzeleniu bramki dającej Celticowi prowadzenie na boisko wbiegł kibic, który wymierzył Didzie sprawiedliwość dotykając go w twarz. Brazylijczyk początkowo próbował go gonić jednak pod naporem bólu mierzący 195cm, ważący 93kg bramkarz padł na murawę. Gdyby nie interwencja masażystów prawdopodobnie musiałby pauzować do końca sezonu gdyż takie kontuzje zazwyczaj są przewlekłe. :)

Kibice Milanu oraz pewnie zarząd klub zarzucają Didzie jedno - po co był ten cały cyrk i dlaczego bramkarz udając konającego nie pozwolił swoim kolegom wznowić gry?

Czy takie zachowanie w ogóle przystoi golkiperowi obrońcy pucharu Ligi Mistrzów?