„Co za bezpośrednie pytanie”. Virgil van Dijk użył „pomidora” na temat swojej sytuacji w Liverpoolu
2024-11-28 10:47:00; Aktualizacja: 2 godziny temuPo zakończeniu ery Jürgena Kloppa na Anfield Liverpoolowi wiedzie się nadspodziewanie dobrze. Na razie tylko na boisku, bo poza nim zarząd musi ogarnąć bałagan. Przyszłość trzech kluczowych piłkarzy wciąż pozostaje niewyjaśniona, co dobitnie podkreślił jeden z nich – Virgil van Dijk.
Przez blisko dziewięć lat kibice z Merseyside byli przyzwyczajeni do prosperowania zespołu pod wodzą charyzmatycznego Niemca. Ze względu na pewnego rodzaju wyczerpanie mentalne postanowił on jednak zrezygnować. Decyzję o swoim odejściu przedstawił jeszcze ubiegłej zimy, więc do końca kampanii szefowie mieli czas na znalezienie odpowiedniego następcy.
Koniec końców, trafiło na Arne Slota. Holender nie uchodził za pierwszy wybór, gdyż pragniono Xabiego Alonso. Hiszpan zdecydował się jednak zostać na jeszcze jeden rok w Bayerze Leverkusen.
Liverpool nie pożałował tej decyzji. Zespół idzie jak burza, wyraźnie przewyższając na ten moment resztę stawki w Premier League i jako jedyny wygrywając dotychczasowe wszystkie pięć meczów w fazie ligowej Ligi Mistrzów.Popularne
Kłopotów jednak nie brakuje. Nie są one widoczne na murawie, ale poza nim czuć je z oddali.
Notorycznie pojawiają się doniesienia o niepewnej przyszłości trzech kluczowych zawodników. Mohamedowi Salahowi, Trentowi Alexandrowi-Arnoldowi oraz Van Dijkowi umowy wygasają już za kilka miesięcy. Egipcjanin wyraził nawet żal, że do teraz nie otrzymał żadnej oferty przedłużenia współpracy.
Zdecydowanie bardziej powściągliwie zachował się holenderski stoper. Na pytanie Edu Aguirre, czy podpisuje on wkrótce nową umowę lub nie, 33-latek odpowiedział krótko:
– Co za bezpośrednie pytanie – podśmiewał się. – Nie mam nic do powiedzenia. Skupiam się na następnym meczu z Manchesterem City – nadmienił.
Virgil van Dijk spędza w Liverpoolu dziesiątą kampanię. Jego nazwisko wciąż widnieje w klasyfikacji najdroższych obrońców na świecie. Latem 2015 roku odszedł z Southampton za ponad 84 miliony euro.
Zachowane czyste konto w wygranym spotkaniu z Realem Madryt było już jego dziesiątym w aktualnych zmaganiach. W 17 występach dołożył też dwa trafienia plus asystę.