Coentrão nie dla Manchesteru United

Fábio Coentrão ostatecznie nie został wypożyczony na rok z Realu Madryt do Manchesteru United.

Menedżer David Moyes do ostatniej chwili starał się sfinalizować wypożyczenie portugalskiego lewego obrońcy po tym, jak wcześniej w równie emocjonujących okolicznościach załatwił angaż Marouane'a Fellainiego.

25-letni zawodnik nie ukrywał faktu, iż chciał odejść z Santiago Bernabeu latem tego roku, ale do negocjacji z United doszło dopiero po tym, jak Moyesowi nie udało się pozyskać lewego obrońcy Evertonu Leightona Bainesa. Reprezentant Anglii pozostał na Goodison Park, przynajmniej do następnego okna transferowego w styczniu, zmuszając Moyesa, aby zwrócił uwagę na Coentrão celem wzmocnienia lewej flanki swojego zespołu.

Sama transakcja miała zostać sfinalizowana pomiędzy Manchesterem United, Realem Madryt i Granadą, gdyż w umowę miał być wplątany również Guilherme Siqueira. "Los Blancos" chcieli pozbyć się Coentrão z ich listy płac, ale gdy nie udało się go sprzedać, jego agent Jorge Mendes postanowił przenieść go na Old Trafford na zasadzie wypożyczenia.

Ale by ten transfer mógł dojść do skutku Real potrzebował czasu, by sprowadzić z Granady lewego obrońcę Guilherme Siqueirę celem uzupełnienia składu, który to zawodnik był już wypożyczony do Benfiki Lizbona. Siquiera był pomijany przez trenera Granady przez ostatnie dwa tygodnie i był w gotowości do zastąpienia Coentrão.

Kiedy United wyrazili zainteresowanie pozyskaniem Coentrão, Real próbował cofnąć wypożyczenie Siquiery do Portugalii. Wtedy pojawiła się nadzieja dla mistrzów Anglii, gdyż zarząd ligi wyraził zgodę na transakcję na linii United-Real-Granada, pomijając umowę z Benfiką.

Portugalczycy jednakże nie odpuścili, a ze strony Realu nie było widać chęci zawarcia umowy po tym, jak Florentino Perez był zachwycony ze sprzedaży Özila do Arsenalu za 42,5 miliona funtów, jednocześnie informując trenera Carlo Ancelottiego, że Coentrão zostanie w klubie po namowach samego coacha.

Coentrão dołączył do "Los Blancos" z Benfiki w lecie 2011 roku za kwotę 30 milionów funtów, ale nie udało mu się na stałe wywalczyć miejsca w podstawowym składzie, co poskutkowało zaledwie 36 występami w La Liga w ciągu dwóch lat.