Cole Palmer zdradza kulisy swojego transferu do Chelsea
2024-01-13 14:46:41; Aktualizacja: 10 miesięcy temuCole Palmer należy do kluczowych postaci Chelsea w tym sezonie, a w wywiadzie udzielonym „Daily Mail” zdradził kulisy stojące za transferem do tej ekipy z Manchesteru City.
Cole Palmer latem zaliczył wielki transfer, bo Chelsea wydała na niego ponad 40 milionów funtów. 21-latek uchodził za ogromny talent, ale nie dostawał za wiele szans w Manchesterze City, udźwignął nałożoną na niego presję i aktualnie uchodzi za kluczową postać w londyńskim klubie, a wielu uważa, że pozwolenie mu odejść może być wyrzutem sumienia Pepa Guardioli. Zwłaszcza, że okazuje się, że Palmer wcale nie był chętny, by opuścić Manchester:
- Początkowo nie chciałem wyjeżdżać. Powiedziałem, że pójdę na wypożyczenie i będę grać przez rok, a jak wrócę, to będę gotowy na więcej gry w pierwszym składzie, ponieważ nie dostałem zbyt wielu minut w zeszłym sezonie. Ale potem Pep powiedział: „Albo zostajesz, albo cię sprzedamy” i tak właśnie doszło do transferu. Byłem trochę zdezorientowany, dlaczego nie pozwolili mi pójść na wypożyczeniu, ale potem powiedziałem, że chcę przejść do Chelsea i cieszę się, że wszystko tak się ułożyło - zdradził 21-latek.
Palmer na boisku spisuje się świetnie, ale wyjawił, że wyprowadzka z Manchesteru wcale nie była dla niego łatwa:Popularne
- Poza boiskiem było trudno. Myślę, że nie wszyscy to widzą. Myślą, że wszystko jest w porządku, ponieważ dobrze gram, ale odejście od rodziny, opuszczenie Manchesteru, gdzie spędziłem całe życie, jest trudne. Takie drobnostki, jak na przykład powrót do domu z treningu i niespotykanie się z rodzicami. Jeśli coś się stanie na boisku, nie mogę iść i porozmawiać z tatą. Zobaczyć, co on myśli. Oczywiście mogę do niego zadzwonić, ale to nie to samo. Takie rzeczy, spotkania z przyjaciółmi i rodziną. Teraz częściej kontaktujemy się telefonicznie. Pomyślałam, że przyjazd tutaj dobrze mi zrobi, bo choć trochę dorosnę, mieszkając z dala od rodziców. Myślę, że mi to pomogło w krótkim czasie - wyjaśniał młody zawodnik.
Palmer pokusił się też o porównanie obu klubów:
- Jeden to projekt, drugi to ugruntowani gracze. Nasz projekt to wielu młodych zawodników i pomyślałem, że dobrze się w niego wpasuję. Zanim przybyłem, nie wiedziałem, jakie są tu osobowości, więc mogło być wielu ludzi, którzy chcieliby wziąć na siebie odpowiedzialność za grę, ale pomyślałem, że na pewno będę miał jej tu więcej niż w City.