Conor Gallagher na liście życzeń klubów z Premier League. Decyzja po stronie Atlético Madryt

Jeśli Atlético Madryt zezwoli Conorowi Gallagherowi w styczniu na odejście, dojdzie do licytacji pomiędzy klubami z Premier League - informuje Sky Sports.

Angielski pomocnik już latem nosił się z zamiarem zmiany pracodawcy, ale pracodawca odrzucił ofertę Manchesteru United o wartości 45 milionów funtów i zdecydował się na zatrzymanie piłkarza.

Minęło kilka miesięcy, a gracz stracił miejsce w kadrze „Synów Albionu”. Jest to podyktowane przede wszystkim brakiem regularnych występów na poziomie klubowym.

Conor Gallagher podczas trwającego sezonu tylko czterokrotnie wybiegał na boiska w podstawowym składzie. Jego łączony dorobek to 566 minut.

Popularne

Previous

Wielki powrót do Legii Warszawa?! Ma niedokończoną misję

Ma coraz mniej do powiedzenia w Legii Warszawa. „Jego głos traci na znaczeniu”

Lech Poznań złożył ofertę za polskiego napastnika. „Sprawa była bardziej skomplikowana”

Ángel Rodado zachwycony klubem Ekstraklasy. „Są bardzo mocni”

To będzie pierwszy transfer Marka Papszuna w Legii Warszawa?!

Syn 30-krotnego reprezentanta Polski gra w rezerwach Górnika Zabrze. „Pod wieloma względami jesteśmy identyczni”

Cyrk z graczem Lecha Poznań? Nie wrócił ze zgrupowania, słuch o nim zaginął

Legia Warszawa żałuje odejścia tego trenera? „To był błąd”

Next

Jak donosi Sky Sports, 25-latek nie zmienił zdania i wciąż chciałby opuścić Estadio Metropolitano. To jednak nie będzie takie łatwe.

Atlético Madryt wyklucza wypożyczenie, a pod uwagę może wziąć jedynie sprzedaż.

Aby ruch doszedł do skutku, musiałaby spłynąć naprawdę atrakcyjna oferta.

Stacja informuje, że jeśli tylko „Los Rojiblancos” otworzą zawodnikowi drzwi, zimą będziemy świadkami dużej rywalizacji o podpis środkowego pomocnika ze strony klubów Premier League.

Wśród chętnych są „Czerwone Diabły”. Te są gotowe ponowić propozycję sprzed kilku miesięcy.

Gallagher przedtem reprezentował barwy Chelsea czy Crystal Palace.

***

Gwiazdor Club Brugge zmienił zdanie. Zimowy transfer za 45 milionów euro wisi w powietrzu