Coquelin: Byłem wściekły na Wengera!
2016-11-23 16:08:30; Aktualizacja: 7 lat temuFrancis Coquelin nie zawsze przeżywał miłe chwile w Arsenalu. Bywały momenty, gdy decyzje Arsene'a Wengera były dla niego niezrozumiałe.
Francuz należy obecnie do grona podstawowych zawodników "Kanonierów", ale długo czekał na swoją szansę. Chociaż do Londynu przybył w 2008 rok, dopiero sezon 2014/2015 okazał się dla niego przełomowy. Wówczas wykorzystał kontuzje w zespole i przekonał do siebie menadżera.
25-latek wspomnianej kampanii nie zaczynał jednak w Arsenalu, lecz w Charltonie, do którego był wówczas wypożyczony. Ze względu na wspomnianą plagę urazów, Wenger zdecydował się jednak skrócić jego pobyt w innej ekipie i w grudniu powrócił do macierzystej drużyny.
Środkowy pomocnik ujawnił właśnie, że decyzja jego rodaka początkowo wydawała mu się niezrozumiała. Zawodnik był wręcz zły na swojego trenera, ale ostatecznie okazało się, że było to rozwiązanie idealne dla wszystkich stron.Popularne
- Tak, byłem wściekły. Pamiętam, jak wróciłem i kilka spotkań spędziłem na ławce. Nie rozumiałem tego. Powiedziałem do Wengera: "W Charltonie grałem w każdym meczu, teraz jestem tu i nie pojawiam się na boisku".
- Odpowiedział mi wówczas, żebym był spokojny, bo otrzymam swoją szansę. Starałem się w to uwierzyć i powtarzałem sobie "moja kolej nadejdzie, moja kolej nadejdzie".
- Nadszedł mecz z West Hamem, który - ku wielkiemu zaskoczeniu, bo wcale się nie spodziewałem - zaczął w podstawowym składzie. Resztę już znacie.