Coraz głębszy dołek Marcina Brosza. Bruk-Bet Termalica Nieciecza z najwyższą porażka w tym sezonie

2025-03-11 07:36:54; Aktualizacja: 1 dzień temu
Coraz głębszy dołek Marcina Brosza. Bruk-Bet Termalica Nieciecza z najwyższą porażka w tym sezonie Fot. Dziurek / Shutterstock.com
Piotr Różalski
Piotr Różalski Źródło: Transfery.info

Miała kroczyć po pewny bezpośredni awans do Ekstraklasy, a tymczasem musi się oglądać za siebie. Bruk-Bet Termalica Nieciecza po czterech kolejkach rundy wiosennej nie wygrała ani jednego meczu. Słabą dyspozycję po „resecie” potwierdziła sromotna porażka z Wisłą Płock.

Nie tak start drugiej części kampanii wyobrażały sobie „Słonie”. Podczas gdy zostały one mistrzem jesieni z wyraźną przewagą nad resztą stawki, w poniedziałek po raz pierwszy od początku zmagań I ligi ustąpili z pozycji lidera.

Trzy remisy – dwa niespodziewane z Odrą Opole i Pogonią Siedlce – oraz Ruchem Chorzów nie zwiastowały niczego dobrego, tym bardziej że Termalice brakowało sporo do wysokiego poziomu kreatywności i sprytu, jak to miało miejsce przed paroma miesiącami.

Wszelkie słabości ekipy Brosza obnażyła druga z poważniejszych konfrontacji przeciwko Wiśle Płock, która podobnie jak „Niebiescy” ze Śląska aspiruje do walki nawet o bezpośredni awans do elity.

W poniedziałkowy wieczór Termalica przegrała aż 0-3. To najwyższa porażka podopiecznych byłego selekcjonera młodzieżowej reprezentacji Polski w bieżącej kampanii. Łącznie ponieśli ich cztery.

Tymczasem losy meczu przy Łukasiewicza rozstrzygnęły się na dobrą sprawę już w pierwszej połowie. Geniusz przy dwóch wykończeniach akcji przez Jorge Jiméneza ustawiły scenariusz pod dyktando zespołu Mariusza Misiury. Zepchnięcie do defensywy było wodą na młyn dla gospodarzy, którzy co i rusz uruchamiali groźne kontry.

Goście największe zagrożenie byli w stanie stwarzać ze stojącej piłki, lecz przy każdej z sześciu celnych prób na posterunku stawał doskonale wykorzystujący szansę pod nieobecność Macieja Gostomskiego Bartłomiej Gradecki.

Termalica musi wybudzić się z zimowego letargu i jak najszybciej nadrobić zaległości. Właśnie straciła pozycję lidera na rzecz Arki Gdynia.

Przewaga nad strefą barażową stopniała do pięciu punktów. W sobotę, przed przerwą na reprezentacje, szansa na przełamanie nadejdzie przeciwko nie byle komu, bo GKS-owi Tychy. To drużyna, która jako jedyna wiosną wygrała wszystkie spotkania.