Cristiano Ronaldo dwa lata temu pożegnał się z Realem Madryt

Cristiano Ronaldo dwa lata temu pożegnał się z Realem Madryt
Karol Brandt
Karol Brandt
Źródło: Transfery.info

Cristiano Ronaldo tuż po wygranym finale Ligi Mistrzów z Liverpoolem udzielił pamiętnego wywiadu. Jego słowa podzieliły wtedy sympatyków Realu Madryt: część nie dowierzała w możliwość odejścia Portugalczyka, zaś reszta szukała już wymarzonego następcy. Ostatecznie zawodnik odszedł do Juventusu.

„Królewscy” w sezonie 2017/2018 sięgnęli po Puchar Europy trzeci raz z rzędu, a wielką rolę w tych sukcesach odegrał nie kto inny jak kapitan reprezentacji Portugalii. W ciągu trzech sezonów zdobył on 43 gole i choć w Kijowie na listę strzelców się nie wpisał, uznał, że jest to odpowiednia chwila na zmianę otoczenia.

– Napisaliśmy historię. To było niesamowite grać w Realu Madryt i „było” jest tu słowem kluczem. W najbliższych dniach kibiców bliskich mojemu sercu poinformuję o swojej przyszłości – mówił wtedy do zgromadzonych tuż po wygranym meczu dziennikarzy, wprawiając ich jednocześnie w osłupienie.

Zaraz potem media w Hiszpanii zostały rozgrzane do czerwoności, a tamtejsi żurnaliści prześcigali się w analizach słów Cristiano Ronaldo. Mówiono, że Portugalczyk ma dość gry na Estadio Santiago Bernabéu, a czytelnicy gazet byli zasypywani setkami pytań: Ronaldo odchodzi? Gdzie zagra Ronaldo? Jak Real poradzi sobie bez Ronaldo?

Rozgoryczenie było tym większe, że podczas mundialu w Rosji 35-letni obecnie gracz zupełnie nie chciał odpowiadać na pytania o swoją przyszłość. Kiedy jednak jego drużyna odpadła z rozgrywek, sprawa nabrała rozpędu, a na prowadzenie wyścigu zmierzającego do zakontraktowania pięciokrotnego zdobywcy Złotej Piłki wysunął się Juventus.

Każdego dnia dowiadywaliśmy się o kolejnych szczegółach negocjacji pomiędzy oboma klubami, mediacjach ze strony Jorge Mendesa czy pojednaniu atakującego z Florentino Pérezem. Ostatecznie 10 lipca, ku rozpaczy wielu kibiców „Los Blancos”, na oficjalnej stronie internetowej 13-krotnych zdobywców Pucharu Europy pojawił się oficjalny komunikat w sprawie odejścia Cristiano Ronaldo.

Transfer zamknął się w kwocie 117 milionów euro, z czego 100 milionów w dwóch ratach trafiło bezpośrednio do Realu Madryt, a pięć milionów euro zostało rozdzielone pomiędzy byłe kluby zawodnika. Resztę sumy stanowiły prowizje i opłaty za doradztwo.

Pomimo słodko-gorzkiego pożegnania 35-latek pozostawił po sobie setki kapitalnych wspomnień, o wyczynach strzeleckich nie wspominając. Dość powiedzieć, że do teraz jest on najlepszym strzelcem w historii „Królewskich”, a jego łączny dorobek to 438 spotkań, 450 goli i 131 asyst.

Dziś Portugalczyk pracuje już na sukcesy „Starej Damy”, z którą jak dotąd zdobył mistrzostwo oraz superpuchar kraju. Przez blisko dwa lata zaznaczył on swoją obecność 53 trafieniami oraz 14 kluczowymi podaniami.

Zobacz również

Relacje transferowe na żywo [LINK] Relacje transferowe na żywo [LINK] Wtedy Arkadiusz Milik wróci do reprezentacji Polski. Michał Probierz deklaruje Wtedy Arkadiusz Milik wróci do reprezentacji Polski. Michał Probierz deklaruje „Wiem, że eliminacje były do d*py”. Robert Lewandowski szczery do bólu „Wiem, że eliminacje były do d*py”. Robert Lewandowski szczery do bólu „Albo będziemy sku*wielami, albo dostaniemy wpie*dol”. Wojciech Szczęsny nie owijał w bawełnę „Albo będziemy sku*wielami, albo dostaniemy wpie*dol”. Wojciech Szczęsny nie owijał w bawełnę Szykuje się ciekawy powrót do Lecha Poznań?! „Jest ostatnio w gazie” Szykuje się ciekawy powrót do Lecha Poznań?! „Jest ostatnio w gazie” OFICJALNIE: Znów to zrobił... Sandro Tonali oskarżony o obstawianie zakładów po transferze do Newcastle United OFICJALNIE: Znów to zrobił... Sandro Tonali oskarżony o obstawianie zakładów po transferze do Newcastle United Zinédine Zidane opcją dla giganta. Brak znajomości języka nie stanowi problemu Zinédine Zidane opcją dla giganta. Brak znajomości języka nie stanowi problemu Zawodzi w Śląsku Wrocław na całej linii, ale Jacek Magiera jeszcze go nie skreśla. „Popracuję z nim” Zawodzi w Śląsku Wrocław na całej linii, ale Jacek Magiera jeszcze go nie skreśla. „Popracuję z nim”

Najnowsze informacje

Ekstra

Ekstra

Nasi autorzy