Cristiano Ronaldo zobowiązany do transferu przez swoją matkę. „Chcę cię tam zobaczyć przed moją śmiercią!”
2021-09-22 14:34:48; Aktualizacja: 3 lata temuCristiano Ronaldo dopiero co przeniósł się do Manchesteru United, a jego mama, Dolores Aveiro, już nakłania go do kolejnej przeprowadzki, tym razem do Sportingu.
Po trzech latach bogatych w sukcesy, ale i pełnych niedosytu, Portugalczyk opuścił Juventus i zdecydował się kontynuować karierę w Manchesterze United. Pomimo wcześniejszej chęci na kontynuowanie współpracy w Turynie zawodnik w ostatniej chwili zmienił zdanie, chcąc wrócić do angielskiej Premier League, gdzie z miejsca stał się ważną postacią „Czerwonych Diabłów”.
Na początku letniego okna transferowego również spekulowano na temat wyprowadzki zawodnika, a wtedy padały doniesienia, iż do gry mógłby się włączyć Sporting CP. Ostatecznie nic z tego nie wyszło, choć matka piłkarza zapewnia, że jeszcze nic straconego.
- Cristiano musi tu wrócić, choćby dla mnie. On chciałby wrócić do Sportingu. Powiedziałam mu: „Synu, chcę cię zobaczyć przed śmiercią jeszcze raz w koszulce Sportingu” - mówi Dolores Aveiro w rozmowie z dziennikiem „Record”. Dodaje, że w przyszłości w barwach „Lwów” może zagrać również syn Cristiano Ronaldo.Popularne
- Jeśli nie on, w Sportingu musi zagrać chociaż Cristianinho. On gra już lepiej niż Cristiano w tym samym wieku, Cristiano nie miał takiego trenera. Junior może brać przykład z taty, ale już teraz dopytuje, kiedy będzie miał możliwość zagrania w Sportingu.
- Dziś numer 7 w Sportingu należy do Bruno Tabaty, ale gdy Cristiano wróci, będzie musiał go oddać! Gdyby go sprowadzili, od razu zwróciłby im się ze sprzedaży koszulek. W Manchesterze United zapanowało pod tym względem szaleństwo!
Mimo małego rozczarowania spowodowanego odroczeniu powrotu do Lizbony, mama 36-latka jest zachwycona przyjęciem, które napastnikowi zgotowało Old Trafford. Przyznaje przy tym, że mimo wielu spekulacji Cristiano Ronaldo nie brał pod uwagę gry w Manchesterze City.
- Ronaldo w Manchesterze City? W telewizji sporo się o tym mówiło, ale on zapewniał mnie: „mamo, nie martw się tym całym gadaniem, ja idę do Manchesteru United”. To co się później działo, bardzo mnie dotknęło. Zobaczyć pełen stadion, 75 tysięcy ludzi skandujących jego imię... Niesamowite emocje.