Ćwierćfinalista Azjatyckiej Ligi Mistrzów nie wiedział o zakazie transferowym i sprowadzał nowych piłkarzy

2025-05-15 13:04:50; Aktualizacja: 2 tygodnie temu
Ćwierćfinalista Azjatyckiej Ligi Mistrzów nie wiedział o zakazie transferowym i sprowadzał nowych piłkarzy Fot. Gwangju FC
Dawid Basiak
Dawid Basiak Źródło: Sports.donga.com

Gwangju FC zimą sprowadziło pokaźne grono nowych zawodników. Jak się okazuje, klub dokonał wzmocnień, mając nałożony zakaz transferowy, o którym ponoć nie wiedział - czytamy na portalu Sports.donga.com.

Gwangju FC to przedstawiciel południowokoreańskiej ekstraklasy, w której po trzynastu rozegranych kolejkach zajmuje szóste miejsce w tabeli.

O zespole tym dało się usłyszeć nieco więcej za sprawą Azjatyckiej Ligi Mistrzów. Tam udało mu się dotrzeć do ćwierćfinału, gdzie w kwietniu lepsze okazało się saudyjskie Al-Hilal. Porażka wynikiem 0-7 poszła w świat.

Szybko jednak w mediach pojawił się kolejny temat związany z Gwangju FC. Trzeba przyznać, że jest on jeszcze bardziej zaskakujący niż wysoka przegrana południowokoreańskiego klubu w azjatyckich rozgrywkach.

Otóż działacze zimą, chcąc stosownie wzmocnić kadrę zespołu, dokonali wielu transferów. Problem w tym, że nowi zawodnicy zostali sprowadzeni, podczas gdy klub miał nałożony przez FIFA zakaz transferowy.

Jak to możliwe? Na portalu Sports.donga.com czytamy, że Gwangju FC nie wiedziało o nałożonym w grudniu zakazie. Sytuacja dotyczy transferu z udziałem Jasira Asaniego, za który klub miał nie zapłacić opłaty solidarnościowej. Wspomniane źródło informuje, że klub ją zapłacił, ale kwota została zwrócona, ponieważ nie była wystarczająca. Później uznano ją za nieopłaconą, a w grudniu FIFA po wcześniejszym uprzedzeniu oraz braku odpowiedzi nałożyła na klub opłatę solidarnościową, odsetki, karę pieniężną oraz zakaz transferowy, o którym ponoć nikt nie wiedział.

- Pracownicy księgowi klubu wysłali pieniądze w sierpniu ubiegłego roku, ale FIFA je zwróciła, twierdząc, że kwota była niewystarczająca. We wrześniu inny pracownik otrzymał e-mail z prośbą od FIFA, ale nie był w stanie go potwierdzić z przyczyn osobistych, a zwrot został również zdeponowany na innym koncie. Ponieważ nie został potwierdzony, nadal pozostawał niezapłacony - tłumaczy przedstawiciel klubu.

- Przekażemy kapitał, odsetki i grzywny do FIFA tak szybko, jak to możliwe. Oczekujemy, że zostanie to rozwiązane pozytywnie - podsumował.

Więcej na ten temat: K League 1 Gwangju FC Korea Południowa