Czesław Michniewicz pokonany na boisku i w mediach. Al-Ettifaq zakpiło z byłego selekcjonera reprezentacji Polski

Trener Czesław Michniewicz nie znalazł skutecznego sposobu na pokonanie Al-Ettifaq prowadzonego przez Stevena Gerrarda. Na domiar złego opiekun Abha Club oberwał jeszcze dodatkowo w mediach społecznościowych od ligowego rywala.

Zespół „Przywódców południa” nie prezentował się w dotychczas rozegranych meczach na tyle dobrze, żeby polski szkoleniowiec mógł odczuwać szczególną satysfakcję. Pokazuje to między innymi sobotnia domowa porażka z Al-Ettifaq.

Drużyna prowadzona przez legendarnego Stevena Gerrarda utrzymała się dzięki temu w ścisłej czołówce saudyjskiej ekstraklasy.

I ten fakt postanowiła wykorzystać do wbicia szpilki Czesławowi Michniewiczowi, który dał się im zapamiętać z gali otwierającej sezon jako trener pozujący głównie do zdjęć ze znanymi postaciami światowej piłki.

Popularne

Previous

Koniec rotacji! Hansi Flick wybrał pierwszego bramkarza FC Barcelony

FC Barcelona w szoku. Zawodnik finalizuje transfer do Arabii Saudyjskiej

Legia Warszawa negocjuje transfer 48-krotnego reprezentanta kraju! Napastnik wyceniany na cztery miliony euro

Kompromitacja Lecha Poznań! Porażka 1:7 w ostatnim sparingu przed powrotem Ekstraklasy

Jan Urban marzeniem klubu z Ekstraklasy. Jest numerem jeden na liście

Vladan Kovačević do wzięcia

Lech Poznań zdecydował?! To ma być rekord transferowy całej Ekstraklasy

Astronomiczna oferta Wieczystej Kraków dla snajpera z Ekstraklasy. „Ponad 2,5 miliona złotych za sam podpis”

Next

Dlatego marketingowcy Ettifaq wrzucili do mediów społecznościowych specjalną grafikę. Widzimy na niej byłego selekcjonera reprezentacji Polski... robiącego sobie zdjęcie z angielskim szkoleniowcem i Jordanem Hendersonem, trzymającym w rękach tabliczkę z napisem „trzy punkty”.

سيلفي الفوز 🤳😁#أبها_الاتفاق | #دوري_روشن_السعودي | #yallaRSL | #الاتفاق pic.twitter.com/hmi5CtA0aV

— نادي الاتفاق (@Ettifaq) September 16, 2023

Opiekun Abha Club zapewne nie przejmie się zbytnio tą uszczypliwością, ale jednocześnie z wypiekami na twarzy będzie wyczekiwał momentu do zrewanżowania się sobotniemu przeciwnikowi.

„Przywódcy południa” plasują się po tej porażce w drugiej połówce ligowej stawki.