Czesław Michniewicz traci grunt. Awantura z Robertem Lewandowskim o premię

2022-12-05 14:50:07; Aktualizacja: 1 rok temu
Czesław Michniewicz traci grunt. Awantura z Robertem Lewandowskim o premię Fot. FotoPyK
Patryk Krenz
Patryk Krenz Źródło: Przegląd Sportowy

Dalsza przyszłość Czesława Michniewicz w polskiej kadrze nie jest jasna. Coraz więcej przesłanek zapowiada, iż ta nie potrwa długo. „Przegląd Sportowy” ujawnił poważną scysję między selekcjonerem a Robertem Lewandowskim. Poszło o kilka milionów złotych. 

Reprezentacja Polski spełniła swój cel i awansowała do fazy pucharowej Mistrzostw Świata po raz pierwszy od 36 lat. Sukces ten nie zaspokoił wszystkich apetytów. Pod kątem drużyny Czesława Michniewicza pada liczna krytyka, orbitująca głównie wokół słabego stylu gry.

Jak się okazało po przegranym meczu z Francją, defensywna taktyka selekcjonera nie odpowiadała wszystkim zawodnikom.

Piotr Zieliński po meczu z podopiecznymi Didiera Deschampsa przyznał, że niepotrzebnie ustawiali się na turnieju tak defensywnie. Zdaniem piłkarza Napoli, Polska ma ogromny potencjał do atrakcyjnej ofensywnej gry, która powinna być naszą wizytówką.

- Tak jak dzisiaj graliśmy, tak powinniśmy cały czas grać, bo nie mamy się czego wstydzić, nie mamy się czego bać, bo mamy zawodników na tyle dobrych, żeby używać ich umiejętności, czy to moich, czy Lewego, czy Milika. Mamy bocznych, którzy mają gaz. Mamy dobre jeden na jeden. Trzeba z tego korzystać cały czas. Mamy obrońców, którzy potrafią długą piłkę rzucić, ale czasami też trzeba pograć po ziemi i to dzisiaj było widać - oznajmił 28-latek, wywołując niemałe zamieszanie.

Cenionemu pomocnikowi wtórował również Robert Lewandowski. Postawa naszych dwóch gwiazd zdradza, iż Czesław Michniewicz nie cieszy się wcale dużym poparciem. Sam selekcjoner wydaje się być całą sytuacją poddenerwowany, co wynika z jego medialnych wypowiedzi.

Najnowsze doniesienia „Przeglądu Sportowego” podsycają ogień wokół naszej kadry jeszcze bardziej. Wedle rewelacji popularnego medium, w kuluarach doszło do poważnej awantury między Michniewiczem a Robertem Lewandowskim.

Zarzewiem konfliktu miała być premia przydzielona reprezentacji przez premiera polskiego rządu - Mateusza Morawieckiego. W grę wchodziło od 30 do 50 milionów rozdzielonych na członków całej katarskiej delegacji. Nagroda zależała do wyjścia „Biało-Czerwonych” z grupy. Oczywiście, cel ten udało się spełnić.

Michniewicz podział środków ustalał między innymi z Lewandowskim. Wówczas zadecydowano, że sztab otrzyma pięć milionów.

Były opiekun Legii Warszawa ponoć nie dotrzymał obietnicy i oznajmił piłkarzom, iż jego świta zgarnie 10 milionów z całej puli. Napastnik FC Barcelony nie godził się z tą decyzją, co otwarcie zakomunikował, wdając się w ożywioną dyskusję z 52-latkiem.