Czy Endrick przechodzi kryzys? Posucha strzelecka przyszłego napastnika Realu Madryt, ale szef skautów uspokaja
2023-08-09 10:30:47; Aktualizacja: 1 rok temuEndrick, jeden z najbardziej obiecujących brazylijskich piłkarzy przechodzi jak na razie przez trudniejszy okres na preludium kariery. Już od ponad miesiąca nie może wpisać się na listę strzelców.
Od sezonu 2024/2025 Endrick będzie pełnoprawnym zawodnikiem Realu Madryt po zatwierdzonym transferze w grudniu poprzedniego roku. W lipcu skończył dopiero 17 lat, więc jeszcze ponad 11 miesięcy musi minąć, zanim będzie mógł się przenieść na Półwysep Iberyjski.
Regulamin FIFA stanowi jasno, że dopiero po osiągnięciu pełnoletności danego zawodnika kluby ze Europy mogą w pełni korzystać z jego usług.
Do tego czasu przyszłościowy napastnik będzie ogrywał się w macierzystym SE Palmeiras pod wodzą Abela Ferreiry, powszechnie uważanego za jednego z najlepiej rozwijających się trenerów na rynku Ameryki Południowej.Popularne
Niektóre media biją na alarm, śledząc poczynania gracza ofensywnej formacji. W tym sezonie (tradycyjnie rozgrywanym w Brazylii w systemie „wiosna-jesień”) nie widać blasku. Na murawie meldował się już w 33 spotkaniach, a na koncie zanotował zaledwie siedem trafień plus asystę.
To widoczny „regres” w porównaniu do debiutu wśród seniorów w poprzedniej kampanii, kiedy Ednrick umieszczał piłkę w siatce 12-krotnie, choć potrzebował na to raptem 21 spotkań.
Po raz ostatni reprezentant „Canarinhos U-17” trafił do bramki 2 lipca w ligowym starciu z Athletico Paranaense. Później pojawiał się coraz rzadziej w ważniejszych meczach, a z ławki nie potrafił wywrzeć pozytywnego wpływu. Nie wychodziło mu nawet w Pucharze Brazylii, gdzie regularnie występował od pierwszej minuty.
Rozwój nastolatka jest pilnie monitorowany przez Juniego Calafata, szefa skautingu „Królewskich”. Ten miał stonować niepokój Florentino Péreza, który zdecydował się poświęcić potencjalnie łącznie 72 miliony euro na ten transfer.
Przede wszystkim padły zapewnienia, że rozwój zmierza w odpowiednim kierunku. Calafat przypomniał, że podobną drogę przemierzał Vinícius Júnior we Flamengo, który także nie miał łatwego startu w Madrycie.
Rozchodzi się przede wszystkim o to, aby Endrick nie brał na swoje barki roli lidera na wczesnym etapie przygody z futbolem. Proces ma odbywać się naturalnie, aby w parze z rozwojem umiejętności szło budowanie formy fizycznej.
Pozostaje więc obserwować dalsze poczynania piłkarza. Kolejny mecz z jego udziałem zostanie rozegrany w nocy ze środy na czwartek. W ramach 1/8 finału Copa Libertadores Palmeiras zmierzy się z Atlético Mineiro, aby bronić jednobramkowej zaliczki z pierwszego spotkania.