Czy Gonçalo Feio chce zostać w Legii Warszawa? „Niezależnie od tego, co się stanie, poczułem wielkie wsparcie”
2025-04-30 07:29:01; Aktualizacja: 2 godziny temu
Cały czas nie wiadomo, czy kontrakt Gonçalo Feio z Legią Warszawa, który obowiązuje jedynie do końca trwającej kampanii, zostanie przedłużony. TVP Sport zapytało szkoleniowca, czy dalej chciałby prowadzić stołeczny klub.
Gonçalo Feio, który jest jedną z najbardziej kontrowersyjnych postaci w polskim futbolu, za wyniki Legii Warszawa odpowiada od ponad roku. „Wojskowych” poprowadził w 57 spotkaniach i osiągnął w nich naprawdę niezłą średnią, bo 1,97 punktu na mecz, jednak cieniem na kadencji portugalskiego szkoleniowca kładą się rozczarowujące wyniki w Ekstraklasie - „Legioniści” szybko wypisali się z wyścigu o mistrzostwo Polski, a aktualnie zajmują dopiero piąte miejsce w tabeli.
Kontrakt Feio wygasa wraz z końcem sezonu, a jego przyszłość w Warszawie wydaje się niepewna, zwłaszcza wobec ostatnich zmian w stołecznym klubie - nowym dyrektorem sportowym został Michał Żewłakow, a na stanowisku „Head of Football Operations” zatrudniony został Fredi Bobic.
A czy sam Portugalczyk byłby chętny na kontynuowanie swojej pracy w Legii? O to zapytało go TVP Sport.Popularne
– Prowadzenie tego klubu to ogromne wyróżnienie, co zawsze podkreślałem. Żebym w niej dalej pracować, musi się zgodzić wiele stron, jak mówiłem w przeszłości: klub, drużyna, kibice i ja. Szczerze powiem, że do meczu z Pogonią w ogóle się tym nie zajmuję. Teraz mamy inne zadanie do wykonania. Dla mnie, niezależnie od tego jak potoczy się przyszłość, prowadzenie największego klubu, który dał mi bardzo dużo, jest, było i będzie ogromnym wyróżnieniem. Trafiłem do Legii wiele lat temu i przez pięć lat nauczyłem się polskiego, pracowałem na różnych szczeblach, stawiałem pierwsze kroki w karierze. I tego nigdy nie zapomnę – powiedział 35-latek.
Feio zdradził jednak, że współpraca z Żewłakowem na razie układa się wzorowo.
– Niezależnie od tego, co się stanie, poczułem wielkie wsparcie ze strony Michała. Zadeklarowałem mu całą swoją możliwą pomoc. Często rozmawiamy i cieszy mnie, że jest blisko drużyny. Sądzę, że to pozwoli mu też na dobrą ocenę sytuacji zespołu, bo widzi dzięki temu więcej. Przyznam się, że mamy podobne wnioski - powiedział Portugalczyk.