Daniel Myśliwiec po kompromitacji Widzewa Łódź. Padło pytanie o dymisję
2025-02-23 11:32:08; Aktualizacja: 1 miesiąc temu
Widzew Łódź fatalnie rozpoczął rundę wiosenną, przez co kibice domagają się dymisji Daniela Myśliwca. Szkoleniowiec jednak nie ma zamiaru jej składać, co zostało wyjaśnione na konferencji prasowej po meczu z Pogonią Szczecin.
Kontrakt Daniela Myśliwca z Widzewem Łódź obowiązuje jedynie do końca trwającej kampanii i już od dłuższego czasu jego przedłużenie wydawało się mało prawdopodobne, a w obecnej sytuacji może to już uchodzić za niemal niemożliwe.
Wszystko ze względu na to, że Widzew fatalnie rozpoczął zmagania w rundzie wiosennej - w czterech spotkaniach podopieczni Myśliwca wywalczyli jedynie punkt, a na dodatek ich bilans bramkowy w tych meczach wynosi 2:12.
Już w trakcie zremisowanego 1:1 starcia z Cracovią Myśliwiec mógł usłyszeć niosące się z trybun „Hej trenerze, hej trenerze, składaj podpis na papierze”, a do podobnej sytuacji doszło podczas sobotniego meczu z Pogonią Szczecin, które Widzew przegrał aż 0:4 - tym razem kibice skandowali „Działacze, zmiana trenera!”.Popularne
Po tym spotkaniu Myśliwiec na konferencji prasowej był wyraźnie zrezygnowany.
– Myślę, że nie ma potrzeby silić się jakiekolwiek głębsze słowa przy takim wyniku, bo bez względu na przebieg spotkania, na sposób, w jaki straciliśmy bramki, które w mojej skromnej ocenie nie oddawał przebiegu szczególnie pierwszej połowy, po prostu nie ma sensu. Zawiedliśmy, musimy zrobić wszystko, żeby w kolejnym meczu grać lepiej - przede wszystkim jeżeli chodzi o tworzenie sytuacji i zamienianie ich na bramki - mówił szkoleniowiec.
39-latek zapytany o to, czy zamierza podać się do dymisji, odparł jedynie krótkim „nie”.
Po 22 spotkaniach Widzew ma na koncie 26 punktów, co przekłada się na 12 miejsce w tabeli Ekstraklasy.