Darron Gibson zmagał się z uzależnieniem od środków nasennych. „Gdybym ciągnął to dalej, pewnie bym umarł”

Były zawodnik Manchesteru United Darron Gibson w rozmowie z portalem the42.com przyznał, że w przeszłości uzależnił się od środków nasennych.

- Nawet nie wiem, jak wówczas funkcjonowałem. Na zdjęciach z tego okresu jestem całkiem szary. Gdybym ciągnął to dalej, pewnie bym umarł. Brałem od 12 do 14 tabletek nasennych jednej nocy - ujawnił 36-latek.

- Kiedy zabrano mnie do szpitala, nikomu nie wspomniałem o żadnych tabletkach nasennych. Moja żona Danielle wiedziała, że je brałem, ale nie miała pojęcia, w jakich ilościach. Umiałem to ukrywać. Czasem, gdy szliśmy spać, brałem je wszystkie na raz, kiedy przynosiłem jej wodę do picia.

- Teraz nie wstydzę się przyznać, że było mi źle, ale w szpitalu nikomu o tym nie powiedziałem. Myśleli, że to epilepsja, a ja wiedziałam, że to nieprawda. To było przez tabletki nasenne. W końcu zadzwonił lekarz i powiedział, że z moim mózgiem i sercem wszystko jest w porządku.

Darron Gibson w latach 2005-2011 rozegrał 60 meczów dla Manchesteru United, w których strzelił dziesięć goli i zanotował osiem asyst. Nigdy nie był jednak podstawowym zawodnikiem „Czerwonych Diabłów”.

Później występował w Premier League w barwach Evertonu i Sunderlandu.

Rozegrał ponadto 26 meczów w reprezentacji Irlandii. Znalazł się w kadrze na EURO 2012, ale ani razu nie pojawił się wówczas na boisku.

W lipcu bieżącego roku o problemach z uzależnieniem od środków nasennych opowiedział także były zawodnik Tottenhamu Hotspur Dele Alli.