David Balda odrzucił go z „uśmiechem na ustach”, wolał Juniora Eyambę. Jagiellonia Białystok skorzystała z okazji

2024-11-23 08:46:49; Aktualizacja: 2 godziny temu
David Balda odrzucił go z „uśmiechem na ustach”, wolał Juniora Eyambę. Jagiellonia Białystok skorzystała z okazji Fot. Mateusz Porzucek PressFocus
Patryk Krenz
Patryk Krenz Źródło: Piotr Janas [X]

Śląsk Wrocław spędzi kolejne dni na ostatnim miejscu w tabeli Ekstraklasy. Przy okazji starcia z Jagiellonią Białystok Piotr Janas przypomniał, że latem David Balda odrzucił możliwość sprowadzenia Lamine'a Diaby'ego-Fadigi. Zamiast niego wolał zakontraktować Juniora Eyambę.

Kadencja Davida Baldy w stolicy Dolnego Śląska dobiegła końca. Razem z Jackiem Magierą opuścił klub po serii rozczarowujących wyników. Skompletowana przez niego kadra została brutalnie zweryfikowana na starcie bieżących rozgrywek. 

Czeski działacz od dawna nie cieszył się zbyt dużym poparciem wśród kibiców. 

„[...] Zostawiam klub jako wicemistrzów w sezonie 23/24, kwalifikując się do kwalifikacji Ligi Konferencyjnej. Drużyna rezerw zajęła 2. miejsce, zbliżając się do awansu, drużyna U19 zapewniła sobie 1. miejsce i awans, a drużyny U15 i U17 zostały mistrzami Polski. Drużyna kobiet zdobyła srebrny medal w Pucharze Ligi” - podsumował czas spędzony przy Oporowskiej Balda. 

Jeden z głównych zarzutów kierowanych w stronę 33-latka dotyczy nietrafionych transferów. Podczas jego rządów do Śląska trafiło sporo zawodników, których poziom był zdecydowanie za niski. Nie miał szczególnie nosa do napastników, gdyż po Kennethcie Zohore popełnił następny błąd, kontraktując Juniora Eyambę.

Balda był bardzo przekonany co do jakości Szwajcara, o czym zapewniał w momencie ogłoszenia transferu. Co ciekawe, wcześniej dostał propozycję sprowadzenia Lamine'a Diaby'ego-Fadigi, lecz z miejsca odrzucił taką możliwość.

„David Balda z uśmiechem na ustach opowiadał mi wtedy, że agenci mu go oferowali, ale on takich ofert nie traktuje poważnie i nie brał go pod uwagę.

To było to okienko, w którym sięgnął po takich tuzów jak Sebastian Musiolik i Junior Eyamba. Kurtyna” - napisał na platformie X dziennikarz „Gazety Wrocławskiej”.

23-letni Francuz z pewnością nie prezentuje jeszcze oczekiwanego poziomu, ale Jagiellonia nadal zamierza inwestować w jego rozwój. Niewykluczone, że po odejściu Afimico Pululu otrzyma większe zaufanie. Na ten moment może pochwalić się trzema trafieniami w barwach białostockiego klubu.