Dawali większe pieniądze za Jude'a Bellinghama od Realu Madryt. Trener giganta rozmawiał z nim przez prawie trzy godziny

Saga dotycząca odejścia Jude'a Bellinghama z Borussii Dortmund ciągnęła się przez wiele miesięcy. Latem zakończyła się ona transferem angielskiego pomocnika do Realu Madryt za 103 miliony euro podstawowej kwoty transakcji. To oczywiście dużo, ale przynajmniej na razie „Królewscy” mogą mówić o znakomitym interesie. W 10 dotychczasowych występach w ich barwach 20-latek zdobył 10 bramek i zaliczył trzy asysty.

Nie jest tajemnicą, że chrapkę na Bellinghama miał również Manchester City. W pewnym momencie mistrz Anglii postawił na jeden z największych atutów, by przekonać piłkarza do przenosin do siebie, a mianowicie na postać Pepa Guardioli.

Hiszpan rozmawiał z zawodnikiem przez telefon. Zdaniem Cadena SER trwało to prawie trzy godziny. W tym czasie szkoleniowiec dawał ówczesnemu gwiazdorowi BVB do zrozumienia, że Premier League to dla niego dobre miejsce. Pod względem sportowym mówił o zwycięskim cyklu, przez który przechodzą „The Citizens”. Podjęte miały zostać też kwestie ekonomiczne. W ojczyźnie gracz mógłby liczyć na większe pieniądze niż w Madrycie.

Powyższe źródło podkreśla, że MC przedstawił lepszą ofertę zarówno piłkarzowi, jak i Borussii w porównaniu do tego, co zaproponował Real.

Bellingham miał podziękować Guardioli za zainteresowanie, podkreślając jednocześnie, że nie ma wątpliwości, iż chce grać w Madrycie. Hiszpan zrozumiał, że podjął on już decyzję i życzył mu powodzenia w nowym klubie.