Dawid Szulczek przeprosił kibiców Ruchu Chorzów
2025-03-23 11:36:44; Aktualizacja: 1 dzień temu
W sobotę Ruch Chorzów pokonał Polonię Bytom 3:0 w spotkaniu sparingowym. Po ostatnim gwizdku na temat meczu kontrolnego wypowiedział się prowadzący „Niebieskich” Dawid Szulczek.
Ruch Chorzów z dorobkiem 37 punktów zajmuje siódme miejsce w tabeli I ligi. Podopieczni Dawida Szulczka w tym roku nie odnieśli w niej jeszcze zwycięstwa, notując trzy remisy oraz dwie porażki. Ostatnio podzielili się „oczkami” z Wisłą Płock (0:0).
Obecnie trwa przerwa na spotkania reprezentacji. „Niebiescy” postanowili w jej trakcie zorganizować spotkanie sparingowe. Jej sobotnim rywalem była Polonia Bytom, czyli aktualnie trzecia siła II ligi. Co prawda na tym szczeblu pauzy w zmaganiach nie ma, ale klub z województwa śląskiego przełożył swoje starcie z Resovią Rzeszów.
Sobotni mecz zakończył się wygraną chorzowskiej drużyny 3:0. Do siatki trafili Szymon Szymański, Jakub Sobeczko oraz Denis Ventúra.Popularne
Potyczkę skomentował Szulczek. Oprócz samego jej przebiegu trener odniósł się do tego, że odbyła się ona bez udziału publiczności.
- Potrzebowaliśmy takiego spotkania, w którym będziemy w stanie pokazać to, co trenujemy i przyniesie to jeszcze dobry rezultat. Wyglądało to naprawdę pozytywnie. Przepraszam kibiców, że nie zaprosiliśmy ich dzisiaj. Ten sparing można podsumować tak, że wracamy do tego, co robiliśmy jesienią - jest większa intensywność, jeśli chodzi o działania z piłką blisko pola karnego rywali. Więcej gramy wysokim pressingiem. Było dziś dużo sytuacji. Liczę na to, że w kolejnych spotkaniach także będziemy to w stanie pokazywać i zaczniemy wygrywać - powiedział szkoleniowiec.
- Już z Arką straciliśmy gola po wolnym, a nie z gry, acz trzeba też powiedzieć, że Polonia miała dzisiaj dwie dobre sytuacje. Przy jednej mieliśmy bardzo dużo szczęścia. Ale nie ma co ukrywać, że nasza gra idzie do przodu - przyznał Szulczek.
- Trwające teraz dwa tygodnie przerwy między meczami wykorzystujemy na poprawę naszych mankamentów, a potem skupiamy się na rzeczach z naszego modelu gry i koncentrujemy się, by dobrze prezentować się w meczu. Liczę, że to przyniesie takie efekty, jakie przynosiło jesienią - dodał 35-latek.