Dawid Szwarga po awansie na podium Ekstraklasy. „To jest budujące”

2024-03-13 20:41:51; Aktualizacja: 8 miesięcy temu
Dawid Szwarga po awansie na podium Ekstraklasy. „To jest budujące” Fot. Maciej Rogowski Photo / Shutterstock.com
Norbert Bożejewicz
Norbert Bożejewicz Źródło: Transfery.info

Trener Dawid Szwarga wypowiedział się na temat przebiegu wygranego zaległego spotkania Ekstraklasy pomiędzy Rakowem Częstochowa a Koroną Kielce (2:0).

Urzędujący mistrz Polski nie rozegrał meczu z ekipą z województwa świętokrzyskiego z zaplanowanym terminie, ponieważ skorzystał z okazji do jego przełożenia z uwagi na rywalizację w eliminacjach Ligi Mistrzów.

W pierwszym przypadku wyszło mu to na dobre, bo finalnie zameldował się w Lidze Europy. A teraz i w tym drugim może dopisać sobie sukces, ponieważ zgarnął cenny komplet punktów w Kielcach.

Dzięki temu Raków Częstochowa wskoczył na podium Ekstraklasy z zaledwie dwoma punktami straty do prowadzącej Jagiellonii Białystok. Trener Dawid Szwarga cieszył się jednak z bardzo dobrej postawy swojego zespołu w tym spotkaniu.

- Zagraliśmy bardzo pewny mecz, zarówno w ataku, jak i w obronie. To jest budujące, że zespół był w stanie realizować zadania przez pełne 90 minut. Po wcześniejszych spotkaniach rozmawialiśmy o braku konsekwencji. W tym była na bardzo wysokim poziomie - zaczął szkoleniowiec.

- Zaliczyliśmy bardzo dobre wejście w mecz. Przez pierwsze 20 minut mieliśmy kontrolę nad sytuacjami boiskowymi. Organizowaliśmy się w wysokim pressingu i zdobyliśmy dwie piękne bramki - kontynuował.

- W drugiej połowie chcieliśmy grać tak samo. Utrzymywać piłkę i atakować rywala pressingiem na jego połowie. Wiedzieliśmy, że Korona przejdzie na bardziej bezpośrednią grę. Dlatego mieliśmy dużo niczyich piłek w górnej strefie. Byliśmy przygotowani na te chaotyczne pojedynki. Obrońcy je wygrywali. Jedyny minus to brak trzeciej bramki, wtedy zamknęlibyśmy spotkanie szybciej - dodał.

- Chciałbym jeszcze wyróżnić Jeana Carlosa, bo przygotowywał się od samego początku rozgrzewki do wejścia w pierwszym składzie, bo ważyły się losy występu jednego z zawodników. To trudna sytuacja dla niego, ale utrzymał koncentrację i dał dobrą zmianę za Ericka - zakończył.