De Gea: Ruszyła maszyna. Pierwszy chętny zgłasza gotowość na transfer

David De Gea jest łączony z odejściem z Manchesteru United i nie trzeba było długo czekać na pierwszych chętnych. Zainteresowanie zgłosiła już AS Roma, jak informuje „Corriere dello Sport”.

Hiszpan nie może zaliczyć kończącego się powoli sezonu do najlepszych w swojej karierze. Menedżer Ole Gunnar Solskjær momentami wolał stawiać na młodszego Deana Hendersona i w czwartek pojawiły się informacje, że zdaniem szkoleniowca nadszedł czas na trwałą zmianę między słupkami. To otwiera De Gei drzwi na potencjalny transfer, a sytuacja bramkarza zaczęła wzbudzać zainteresowanie na rynku.

Jeśli 30-latek faktycznie znajdzie się na liście transferowej, będzie jednym z ciekawszych wyborów, jeśli chodzi o tę pozycję. Na ocenę faktycznego zainteresowania golkiperem jeszcze przyjdzie czas, ale na czoło wyścigu nieśmiało wysuwa się AS Roma.

„Corriere dello Sport” informuje, że w klubie powoli budowana jest strategia transferowa, która ma pomóc José Mourinho w realizacji celów. Nowy trener rzymian będzie się przyglądać zawodnikom do końca rozgrywek, ale już teraz wie, że chciałby przeprowadzić duże zmiany na pozycji bramkarza.

Popularne

Previous

Szatnia Legii Warszawa ma już dość tego zawodnika?!

Łukasz Piszczek po negocjacjach z klubem. Jest decyzja

Wróci do Ekstraklasy?! Będzie do wzięcia za darmo, a rozgrywa świetny sezon

Sensacyjna oferta dla Roberta Kolendowicza

Są rewelacją I ligi, trener mierzy wysoko. „Moim celem jest Ekstraklasa”

„Przereklamowany”. Kibice Legii Warszawa nie zostawili na nim suchej nitki

Zagraniczny trener chętny na pracę w Legii Warszawa. „To największy klub w Polsce”

Czesław Michniewicz może objąć ten polski klub. Skontaktowali się

Next

Z klubem pożegna się Antonio Mirante, a „The Special One” nie widzi też miejsca w swoim zespole dla Robina Olsena i Pau Lópeza. De Gea byłby idealnym rozwiązaniem, zwłaszcza, że Mourinho dobrze go zna z czasów, gdy prowadził Manchester United.

„Giallorossi” spokojnie podchodzą do tematu i na wstępie zgłosili się do „Czerwonych Diabłów” z zapytaniem o dostępność zawodnika. Jeśli odpowiedź będzie pozytywna, strony przystąpią do rozmów, cena będzie jednak zapewne w dużej części zależna od zainteresowania innych klubów.