- Do klubu nie wpłynęła oferta za
Artura Sobiecha z tego niemieckiego klubu. Piłkarz trenuje z Lechią
Gdańsk i jest do dyspozycji trenera na czwartkowy mecz z Brøndby -
powiedział na łamach WP SportoweFakty Patryk Siedliński, rzecznik
prasowy Lechii.
Wcześniej niemieccy dziennikarze
pisali w kontekście transferu Sobiecha o kwocie rzędu 300 tysięcy
euro. Podkreślali oni, że powrót do Niemiec jest dla polskiego
napastnika bardzo atrakcyjną opcją, ponieważ za naszą zachodnią
granicą występuje (w zespole piłkarek ręcznych Borussii Dortmund)
jego żona Bogna.
Uerdingen rywalizuje w trzeciej lidze
niemieckiej. Sezon 2018/2019 zakończyło na jedenastym miejscu w
tabeli.
W przeszłości Sobiech grał już w Niemczech,
reprezentując barwy Hannoveru 96 oraz SV Darmstadt 98. W zeszłym
roku 29-latek został zawodnikiem Lechii, w barwach której strzelił
na razie 10 goli w 32 spotkaniach.
Czwartkowe starcie gdańszczan z Brøndby w ramach II rundy eliminacji Ligi Europy rozpocznie się o 19:00.
Dementi w sprawie Sobiecha
fot. FotoPyk
Portal Sportbuzzer.de poinformował w środę, że transfer Artura Sobiecha do KFC Uerdingen 05 jest przesądzony. Lechia Gdańsk na razie jednak temu zaprzecza.