Demjan nie pomoże Podbeskidziu

2014-02-20 17:57:54; Aktualizacja: 10 lat temu
Demjan nie pomoże Podbeskidziu Fot. Transfery.info
Dawid Michalski
Dawid Michalski Źródło: Transfery.info

Sytuacja Podbeskidzia nie jest za wesoła. Do końca sezonu zasadniczego zostało osiem kolejek, a piłkarze Leszka Ojrzyńskiego, pomimo wygranej w piątek, nie zachwycili.

Patrząc na poczynania Podbeskidzia w rundzie jesiennej, jak i w piątkowym spotkaniu przeciwko Widzewowi, widać gołym okiem, że klub z Bielska-Białej ma problemy z wykańczaniem sytuacji podbramkowych. Świadczą o tym również statystyki (18 bramek w 22 kolejkach). Pierwszym, naturalnym kandydatem do rozwiązania tych problemów, wydaje się być Robert Demjan.

Słowak w zeszłym sezonie był najlepszym piłkarzem Podbeskidzia. Ba, został nawet królem strzelców Ekstraklasy. Więcej niż wiadomym było, że napastnik latem zmieni otoczenie. 31-latek przeniósł się do belgijskiego Waasland-Beveren. Na początku rozegrał kilka spotkań, później jednak został odsunięty na dalszy plan.  W tej sytuacji zaczęły pojawiać się głosy, że Demjan może wrócić zimą do swojego byłego klubu, by pomóc w walce o utrzymanie w elicie. Jak się okazuje, były to tylko plotki.

Pomiędzy Podbeskidziem a Waasland-Beveren nie doszło do ani jednej tury rozmów, jedynie prezes "Górali" Wojciech Borecki miał rozmawiać z samym zawodnikiem. Demjan jednak w ostatnim czasie zaczął odgrywać większą rolę w Belgii.

- Nie szukamy Robertowi nowego klubu, bo zaczął grać w podstawowym składzie Beveren. Co więcej, ostatnio przyczynił się do strzelenia przez swój klub sześciu goli. Sam dwukrotnie pokonał bramkarza rywali, zaliczył dwie asysty oraz kolejne dwie "drugiego stopnia". - mówi Michał Karpiński, agent i właściciel Champions Football Agency, z usług której korzysta Demjan.

W tej sytuacji do klubu z Bielska-Białej ściągnięto innych zawodników. Mikołaj Lebedyński, Mateusz Stąporski i Charles Nwaogu dołączyli do Podbeskidzia. Ten ostatni zagrał nawet w podstawowym składzie w meczu z Widzewem Łódź. Nie był to występ najwyższych lotów, ale ciężko oceniać piłkarza po jednym meczu. Zapewne jednak "Górale" sprowadziliby jeszcze kogoś, kto zapewniłby strzelenie kilku ważnych bramek.

- Nie, Robert zimą raczej na pewno zostanie w Beveren, a co będzie latem? To trudno przewidzieć - ucina spekulacje Michał Karpiński.

Możliwe, że Podbeskidzie poszuka wzmocnień poza granicami naszego kraju. Wcześniej pojawiały się również głosy, że do klubu może dołączyć Irek Jeleń. Ostatecznie jednak, Leszek Ojrzyński może zrezygnować z dalszych ruchów transferowych i skupić się na tym, co ma w drużynie. Może ktoś z trójki Lebedyńki, Stąporski, Nwagou wystrzeli i zapewni Podbeskidziu utrzymanie w lidze.