Di Marzio: Wielki powrót Adriano coraz bliżej? Zaawansowane negocjacje!

2017-12-31 09:18:07; Aktualizacja: 6 lat temu
Di Marzio: Wielki powrót Adriano coraz bliżej? Zaawansowane negocjacje! Fot. Transfery.info
Rafał Bajer
Rafał Bajer Źródło: Gianluca Di Marzio

Adriano jest już o krok od powrotu na boisko.

Od kilku dni w Brazylii narastają spekulacje na temat powrotu Adriano do profesjonalnej piłki. Słynny napastnik potwierdził, że chce ponownie grać na najwyższym poziomie, podkreślając, że preferowaną przez niego opcją jest jego ukochane Flamengo. Zainteresowane są jednak także inne kluby, jak choćby Grêmio, którego trener, Renato Gaúcho, chce pomóc 35-latkowi w odbudowaniu kariery. Adriano, zdaje się, podjął już decyzję.

Znany włoski dziennikarz Gianluca Di Marzio poinformował, że piłkarz jest gotów na rozegranie swojego pierwszego meczu od trzech lat. Jego wybór co do klubu padł, zgodnie z oczekiwaniami, na Flamengo, z którym prowadzone są negocjacje. Żurnalista podkreśla, że strony łączy już coś więcej niż tylko rozmowy, dlatego można się spodziewać, iż kibice ligi brazylijskiej będą mogli ponownie oglądać byłego snajpera Interu w akcji już od przyszłego sezonu.

Tak jak wspomniano, Adriano przez cały czas był nastawiony na powrót do „Mengão”, ale mimo to zwlekał z podjęciem ostatecznej decyzji. Zawodnik wolał najpierw zaobserwować, jakie nastroje panują wśród kibiców. Kiedy zorientował się, że jego powrót ma szanse zostać ciepło przyjęty, zdecydował się właśnie na powrót do byłego klubu.

Adriano rozpoczynał swoją karierę we Flamengo, w którym szybko wypromował się na tyle, że sięgnął po niego mediolański Inter. Pierwszy pobyt na San Siro nie był dla niego najlepszy, dlatego najpierw trafił na wypożyczenie do Fiorentiny, a następnie przeniósł się do Parmy. Kiedy tam udowodnił swoje umiejętności, „Nerazzurri” ponownie po niego sięgnęli, a zawodnik stał się jedną z największych gwiazd europejskiej piłki.

Choć w najlepszych momentach swojej kariery napastnik był wymieniany wśród najlepszych piłkarzy świata, nie udało mu się w pełni zrealizować pokładanych w nim oczekiwań. Ze względu na problemy pozaboiskowe zawodnik obniżał swoje loty, po powrocie do Brazylii mieszkał nawet w faweli.