Dziś rano ukazała się informacja, że transfer reprezentanta Ghany nie dojdzie do skutku, gdyż oblał on testy medyczne. Chociaż nie podano dokładnej przyczyny, sugerowano że ma to związek z jego kolanem, którego uraz z przeszłości co jakiś czas daje o sobie znać. Tymczasem najprawdopodobniej kością niezgody okazały się pieniądze, choć bardziej w pośrednim kontekście.
28-latek należy do grona najlepiej opłacanych zawodników w Bundeslidze, ale w Schalke od kilku miesięcy nie ma przyszłości. Jeszcze przed zakończeniem sezonu zesłano go do rezerw i nakazano mu szukać nowego pracodawcy. Były pomocnik Milanu oczekuje jednak utrzymania obecnych zarobków, dlatego negocjacje z zainteresowanymi drużynami nie należą do łatwiejszych.
Już wcześniej informowano, że Boateng nie przeprowadzi się do Lizbony ze względu na wygórowane oczekiwania finansowe, ale ostatecznie piłkarz stawił się w stolicy Portugalii, a celem były badania lekarskie. Jak się okazuje, dopinano jeszcze ostatnie formalności kontraktu i pojawiła się kwestia sporna, której nie udało się rozwiązać. Mowa o prawach do wizerunku zawodnika.