Czeski zawodnik wrócił do Sparty latem zeszłego roku, dokładnie po 15-letniej zagranicznej przygodzie, w czasie której występował w Borussii Dortmund i Arsenalu. Niestety od początku tego sezonu zmagał się z problemami, przez które rozegrał tylko jeden mecz - z Mladą Boleslav, spędzając na murawie raptem 19 minut.
- Stan mojego zdrowia nie uległ poprawie. Początkowo wydawało się, że wszystko zmierza w optymistycznym kierunku. W okresie przygotowawczym wyglądało to dobrze, ale problemy pojawiły się ponownie. Operacja okazała się konieczna.
- Z tym jest jak w życiu - jeśli człowiek nie ma nadziei, musi o nią walczyć. Chcę dać sobie jeszcze jedną szansę. Od małego dorastałem w Sparcie. Spartanie nigdy się nie poddawali i ja mam taki sam plan - powiedział Rosický, dając do zrozumienia, że nie zamierza kończyć kariery. Z racji zabiegu, w tych rozgrywkach nie pojawi się już jednak na murawie.
Przypomnijmy, że w zeszłym
sezonie, jeszcze jako zawodnik Arsenalu, 35-latek również rozegrał
tylko jedno spotkanie.