Do niedawna był najdroższym zawodnikiem w historii Arsenalu, teraz może odejść za grosze

Przedstawiciele „Kanonierów” zainwestowali rekordowe 80 milionów euro w sprowadzenie rozchwytywanego skrzydłowego z Lille OSC w sierpniu 2019 roku.

Poczyniona inwestycja nie okazała się jednak trafiona, ponieważ reprezentant Wybrzeża Kości Słoniowej nie odnalazł się kompletnie w realiach panujących w Premier League.

W efekcie spędził minione rozgrywki na wypożyczeniu w OGC Nice, gdzie miał się odbudować przed podjęciem ewentualnej walki o odzyskanie zaufanie menedżera Mikela Artety lub chociaż zwiększyć swoją wartość na rynku transferowym.

28-letni zawodnik nie zrealizował żadnego z tych planów, kończąc pobyt we francuskim zespole na ośmiu trafieniach i asyście w 28 meczach.

Dlatego został poinformowany o konieczności znalezienia sobie nowego pracodawcy. Niewykluczone, że tym zostanie Beşiktaş, który wystosował mu formalną propozycję nawiązania współpracy do 30 czerwca 2026 roku.

Fabrice Hawkins z RMC Sport przekonuje, że wbrew wcześniejszym doniesieniom, Arsenal nie jest zainteresowany rozwiązaniem obowiązującego jeszcze przed dwanaście miesięcy kontraktu z niechcianym skrzydłowym i oczekuje za niego otrzymania odpowiedniej propozycji finansowej.

Ekipa ze Stambułu była do tej pory nastawiona na opcję zgarnięcia go na zasadzie wolnego transferu, ale nie można wykluczyć, że nawiąże kontakt z „Kanonierami” w celu znalezienia korzystnego dla siebie wyjścia z całej sytuacji.