Dominik Marczuk odejdzie z Jagiellonii Białystok? Łukasz Masłowski zabrał głos

Dominik Marczuk to kluczowy piłkarz Jagiellonii Białystok, który wzbudza zainteresowanie na rynku transferowym. Jaka czeka go przyszłość? O tym w rozmowie ze Sport.pl mówił dyrektor sportowy Łukasz Masłowski.

Dominik Marczuk był jednym z architektów zdobycia przez Jagiellonię Białystok historycznego mistrzostwo Polski. Między innymi dlatego ma już na swoim koncie premierowe powołanie do drużyny narodowej.

Choć do tej pory interesowały się nim zagraniczne kluby, to jak na razie drużyna z Podlasia jest nieugięta i 20-latek nadal ma okazję występować pod batutą Adriana Siemieńca. Media informowały o zainteresowaniu jego usługami ze strony takich ekip jak Lille czy Lecce. Jak wygląda sytuacja? O tym w rozmowie ze Sport.pl mówił dyrektor sportowy, Łukasz Masłowski.

- Dzisiaj nie ma za Dominika żadnej oficjalnej oferty. Ani z Lille, ani z żadnego innego klubu. Jest jednak wiele zapytań o niego, co też wywołuje pewną niekomfortowość. Bo nie wiadomo, co się wydarzy, a trzeba być z tyłu głowy przygotowanym na każdą możliwość, bo nawet jeśli byś nie chciał, to możesz kogoś stracić - stwierdził.

Popularne

Previous

ŁKS Łódź pozbył się problemu. Kay Tejan podpisał kontrakt z nowym klubem

Lech Poznań złożył ofertę za skrzydłowego. Reprezentant kraju

Prosił, aby pozwolili mu odejść z Legii Warszawa. Teraz kosztuje milion euro

Maciej Skorża dostał niespodziewaną ofertę [POTWIERDZONE]

Dawid Szulczek znowu w Ekstraklasie?! „Najbardziej sensowny wybór”

Transfery - Relacja na żywo [25/07/2024]

21-krotny reprezentant Polski dyrektorem sportowym niemieckiego klubu [OFICJALNIE]

Pięć milionów euro za gracza Jagiellonii Białystok?! Dyrektor sportowy odpowiada

Next

Dominik Marczuk jest związany z Jagiellonią Białystok od lipca 2023 roku, kiedy to pozyskano go ze Stali Rzeszów. Od tamtej pory może pochwalić się łącznie 42 spotkaniami, w których zdobył siedem goli, a do swojego dorobku dorzucił też 14 asyst. Kontrakt ma ważny do 30 czerwca 2026 roku.