Doskonały debiut Matty'ego Casha w Lidze Mistrzów. Zabrakło kropki nad „i”
2024-11-28 07:29:05; Aktualizacja: 1 godzina temuW wieku 27 lat Matthew Stuart Cash doczekał się wymarzonego dla każdego piłkarza momentu, jakim był debiut w Lidze Mistrzów. Zdecydowanie może go zapisać do tych udanych. W wymagającym spotkaniu z Juventusem przyczynił się do zachowania czystego konta, lecz skończyło się ono remisem.
15-krotny reprezentant Polski przechodził dotychczas pewne perturbacje związane z urazami, przez które nie mógł pojawić się w dwóch meczach najbardziej prestiżowego turnieju klubowego w Europie. Przesiadywał też na ławce rezerwowych, gdyż trener Unai Emery wolał od pierwszego gwizdka bardziej uszczelnić prawy sektor defensywy Ezrim Konsą.
Przy okazji starcia ze „Starą Damą” Cash został obdarzony większym zaufaniem od opiekuna i przez całe 90 minut prezentował swoje nieprzeciętne zdolności gry w obronie, dźwigając na siebie odpowiedzialność między innymi za krycie Kenana Yıldıza.
Zawodnik sprawdził się znakomicie. Wygrał sześć z 12 pojedynków o piłkę, zaliczył trzy czyste odbiory, dwukrotnie zażegnywał niebezpieczeństwo z własnego pola karnego oraz raz przeciął groźne podanie od rywala.Popularne
To, co się jeszcze mocno rzuca w oczy to stuprocentowa skuteczność celnych podań (36/36). Cashowi nie brakowało też odwagi wchodzenia w drybling z przeciwnikiem (dwa na cztery udane).
Taki występ powinien przyciągnąć uwagę selekcjonera Michała Probierza, który od listopada nie powoływał do kadry. Przy utrzymaniu odpowiedniej dyspozycji w marcu możemy doświadczyć ponownego zjednoczenia.
Aston Villa zremisowała przed własną publicznością 0-0. Bliżej do zdobycia bramki mieli goście za sprawą Francisco Conceição, lecz Emiliano Martínez wybronił piłkę z linii bramkowej.
Przedstawiciel Premier League z dziesięcioma punktami plasuje się na dziewiątym miejscu w tabeli.