Drugie oblicze katastrofy z udziałem Sali. Cardiff City może ponieść ogromne straty finansowe!
2019-01-25 20:53:54; Aktualizacja: 5 lat temuKlub z Premier League poważnie rozważa podjęcie kroków prawnych związanych z katastrofą samolotu z Emiliano Salą na pokładzie.
Cardiff City niemal tydzień temu dopięło wszystkie szczegóły związane z pozyskaniem argentyńskiego napastnika z FC Nantes za rekordową dla siebie kwotę opiewającą na 20 milionów funtów. Zgodnie z ustaleniami obu stron ta kwota mogłaby w czerwcu wzrosnąć po utrzymaniu się zespołu w gronie najlepszych ekip w Premier League o dodatkowe trzy miliony funtów.
Emiliano Sala po zapoznaniu się z nowym kolegami i odbyciu treningu z drużyną otrzymał pozwolenie na udanie się do Francji w celu pożegnania z pracownikami, piłkarzami oraz kibicami „Kanarków”. Planowo miał on ponownie pojawić się w siedzibie walijskiego klubu w środę.
Niestety samolot, którym podróżował 28-letni zawodnik zniknął z radarów nad kanałem La Manche niedaleko Alderney i do tej pory nie został odnaleziony. Popularne
Służby po przeszukaniu w ostatnich dniach obszaru 1700 mil kwadratowych zdecydowały się na zakończenie akcji ratunkowej i dają obecnie nikłe szanse na znalezienie żywych uczestników tej katastrofy. Rodzina Argentyńczyka oraz cały piłkarski świat wciąż liczy jednak na cud i odnalezienie napastnika.
Przedstawiciele Cardiff City również w to wierzą, ale muszą zacząć coraz bardziej myśleć o przyszłości, ponieważ cała transakcja związana z pozyskaniem oraz wypłacaniem wynagrodzenia Emiliano Sali miała ich kosztować ponad 30 milionów funtów.
Ubezpieczenie wypadkowe może pokryć tylko połowę strat klubu z tego tytułu, dlatego dziennikarze „The Telegraph” powołując się na wiarygodne źródło z otoczenia walijskiej drużyny przekonują, że właściciele „The Bluebirds” coraz poważnie rozważa podjęcie kroków prawnych związanych z katastrofą samolotu w celu odzyskania całej kwoty.
Na razie ekipa z Premier League wstrzymała jedną z płatności dla FC Nantes do czasu wyjaśnienia wszystkich faktów związanych z wypadkiem. Ponadto brytyjski dziennik dodaje, że klub nie ponosi żadnej odpowiedzialności związanej z organizacją lotu, ponieważ zajmował się tym agent piłkarza i Mark McKay - pośrednik w całej transakcji. Jednocześnie informator zapewnił, że Cardiff City wywiąże się ze wszystkich zobowiązań bez względu na ostateczną przyczynę tragedii.