„Drużyna Legii Warszawa jest wręcz zszokowana takimi doniesieniami”

2024-08-20 13:52:36; Aktualizacja: 57 minut temu
„Drużyna Legii Warszawa jest wręcz zszokowana takimi doniesieniami” Fot. FotoPyK
Mateusz Michałek
Mateusz Michałek Źródło: Meczyki.pl

Rzecznik prasowy Legii Warszawa Bartosz Zasławski w rozmowie z Meczyki.pl odniósł się do ostatnich informacji na temat Gonçalo Feio i jego rzekomego nieodpowiedniego zachowania względem piłkarzy zespołu.

O Gonçalo Feio było ostatnio głośno z uwagi na jego zachowanie po meczu trzeciej rundy eliminacji Ligi Konferencji z Brøndby (1:1). Portugalczyk pokazał kibicom drużyny gości środkowe palce, za co został już ukarany przez UEFA.

Jednocześnie na pewną wypowiedź dotyczącą 34-latka zdecydował się Wojciech Kowalczyk.

- Wykonałem już dwa-trzy telefony i wiem, że w szatni są wkurzeni, bo on wyzywa piłkarzy. Było gorąco. Jest źle. (…) Jest kilku zawodników, którzy po prostu są wyzywani. Jest zadyma - przyznał były piłkarz Legii w programie „Liga Minus” na kanale WeszłoTV na YouTubie.

Bartosz Zasławski odniósł się do tego w formie oświadczenia przesłanego serwisowi Legia.net, a teraz raz jeszcze skomentował sprawę.

- Ilość nieprawdy, niedomówień lub po prostu plotek, jaka pojawiła się na nasz temat w ostatnim czasie, jest nie do przyjęcia. Chciałbym zapewnić, że trener Gonçalo Feio ma pełne poparcie drużyny i drużyna jest wręcz zszokowana takimi doniesieniami. Rozmawiałem o tym z Arturem Jędrzejczykiem i Pawłem Wszołkiem. Chcę zapewnić, że zespół jest z trenerem. Drużyna bardzo docenia zaangażowanie trenera w jej rozwój. W rozwój indywidualny zawodników i taki temat u nas w ogóle nie istnieje - przyznał rzecznik prasowy stołecznego klubu w rozmowie z Meczyki.pl.

- Natomiast oczywiście miejmy świadomość, że sport to emocje. Sport to adrenalina. Jesteśmy w bardzo intensywnym momencie sezonu. W ciągu 29 dni zagraliśmy dziewięć meczów - najwięcej ze wszystkich drużyn Ekstraklasy. To natężenie spotkań jest naprawdę bardzo duże. To absolutnie normalne, że czasem rozmawiamy ze sobą bardzo szczerze, czasem nieco głośniej, ale tak samo było w sztabie Kosty Runjaicia i Aleksandara Vukovicia. Nie jest to nic nadzwyczajnego. To jest po prostu codzienność, w jakiej się obracamy - dodał Zasławski.