Drużyna syna Czesława Michniewicza zakończyła rundę jesienną. Jest w czołówce

2024-11-23 23:51:59; Aktualizacja: 1 godzina temu
Drużyna syna Czesława Michniewicza zakończyła rundę jesienną. Jest w czołówce Fot. FotoPyK
Mateusz Michałek
Mateusz Michałek Źródło: Transfery.info | Gryf Wejherowo

Czesława Michniewicza zna pewnie każdy polski kibic piłkarski. Były selekcjoner drużyny narodowej niedawno opuścił Maroko, gdzie pracował w klubie z Rabatu. Rozpoczętą latem trenerską przygodę kontynuuje za to jego syn Mateusz. Prowadzona przez niego Pogoń Lębork w ten weekend pokonała Gryfa Wejherowo 1:0 w pomorskiej IV lidze.

Mateusz Michniewicz w przeszłości szkolił się w Arce Gdynia czy Cracovii, ale dość szybko porzucił plany dotyczące zostania piłkarzem i wziął się za trenerkę. W poprzednim roku dołączył do sztabu szkoleniowego pierwszej drużyny Raduni Stężyca, która rywalizowała w II lidze. Wcześniej pracował już z jej juniorami, a przed tym również z młodymi graczami klubu z Trójmiasta.

W tym roku zatrudnić go w roli głównego szkoleniowca postanowiła Pogoń Lębork. Mowa o zespole występującym w pomorskiej IV lidze.

- Plan z prezesem mam ustalony. Wiem, na co się piszę i mam nadzieję, że spełnię oczekiwania, jakie stawiane są przede mną i drużyną - przyznał wtedy.

W sobotę zakończyła ona rundę jesienną. Podopieczni 23-latka, grając na swoim terenie, zwyciężyli z Gryfem Wejherowo 1:0.

Dla Pogoni była to ósma wygrana na przestrzeni 17 kolejek. Oprócz tego ma na koncie trzy remisy oraz sześć porażek. Dorobek 27 punktów daje w tym momencie piąte miejsce w tabeli. Takim samym może pochwalić się Gryf. Bilans bramek to 25-28.

Poprzednie sezony ekipa z Lęborka zakończyła na 14. i 12. lokacie w tabeli, więc na razie progres pod tym względem jest zauważalny. Jakie są widoki na poprawienie pozycji w drugiej części rozgrywek? Pogoń traci obecnie odpowiednio cztery i sześć „oczek” do Wierzycy Pelpin oraz Pomezanii Malbork. Wikęd Luzino i Grom Nowy Staw uciekły już daleko. Do tej pory zgromadziły bowiem kolejno 49 i 45 punktów.

Lider nie zaliczył jeszcze ani jednej przegranej.