Po zostaniu królem strzelców belgijskiej ekstraklasy wydawało się, że reprezentant Polski nie będzie miał problemów ze znalezieniem nowego klubu. Co prawda oczekiwania finansowe Anderlechtu są niemałe, ale klub liczy się z jego odejściem od momentu wykupienia go z Dynamo Kijów.
O ile w czerwcu media rozpisywały się na temat chętnych na napastnika, o tyle w ostatnich tygodniach pogłosek o ewentualnym transferze 26-latka było jak na lekarstwe. Ciszę przerwał raport „La Derniere Heure”, który donosi o konkretnych działaniach Fenerbahçe.
Turcy najpierw zaproponowali sześć milionów euro, a po odmowie dołożyli do drugiej oferty jeszcze jeden milion. Brukselczycy oczekują jednak rzekomo co najmniej dziewięciu milionów. To i tak mało, biorąc pod uwagę, że do niedawna mówiono jeszcze o kwocie wynoszącej piętnaście milionów.
Teodorczyk nie za dobrze rozpoczął nowy sezon. Po trzech meczach nie ma na swoim koncie jeszcze żadnego trafienia, w dodatku bardzo nerwowo zareagował na to, że trener zmienił go we wczorajszym meczu z Oostende już w 54. minucie.