Sytuacja na Etihad Stadium nie jest
zbyt wesoła. W niedzielę „The Citizens” przegrali na Goodison
Park z Evertonem 0:4. Po raz kolejny bardzo słaby występ zanotował
Claudio Bravo, któremu od początku sezonu zarzuca się szalenie
słabą skuteczność.
Odkąd Chilijczyk trafił latem do
Manchesteru, wybronił 31 z 54 strzałów w Premier League.
Przepuszcza więc 43 procent wszystkich uderzeń, co jest piątym
najgorszym wynikiem w całej lidze. W 18 spotkaniach tylko
czterokrotnie zachował czyste konto.
Bravo już jest nazywany jednym z
najgorszych transferów w karierze Pepa Guardioli. Hiszpanowi cały
czas wypomina się również, że pozwolił odejść Joe Hartowi.
Anglik co prawda przeniósł się do Torino tylko na zasadzie
wypożyczenia i jego umowa z City jest ważna do 30 czerwca 2019
roku, ale nie wydaje się, żeby został on na Etihad.
Guardiola
ma jeszcze do dyspozycji Willy'ego Caballero, ale jego kontrakt
wygasa z końcem sezonu. Angielscy dziennikarze są przekonani, że
Hiszpan będzie musiał zdecydować się latem na pozyskanie nowego
golkipera - podstawowego w miejsce Bravo lub rezerwowego.
Wątpliwości, że Chilijczyk powinien ustąpić komuś
miejsca nie ma Jamie Carragher. - Jeśli Pep chce wygrać Premier
League bądź Ligę Mistrzów, z takim golkiperem tego nie zrobi.
Klub musi szukać bramkarza na nowy sezon lub dać szansę Hartowi -
stwierdził były reprezentant Anglii.
Obecnie „The
Citizens” mają obserwować dwóch golkiperów - 23-letniego
Brazylijczyka Edersona z Benfiki oraz młodzieżowego reprezentanta
Anglii z Sunderlandu, Jordana Pickforda.