Działania Chelsea nie spodobały się w UEFA. Duże zmiany w przepisach nadchodzą
2023-01-24 09:47:17; Aktualizacja: 1 rok temuUEFA niesie się z zamiarem wprowadzenia limitu okresu obowiązywania kontraktu przy nawiązywaniu współpracy z nowymi piłkarzami przez europejskie kluby - pisze „The Times”.
Plany związane ze zmianami w regulaminie są podyktowane ostatnimi działaniami Chelsea na rynku transferowym. Od momentu przejęcia klubu przez amerykańskiego biznesmena Todda Boehly'ego wraz ze spółką Clearlake Capital nowym nabytkom proponuje się umowy z bardzo długim okresem obowiązywania.
Kontrowersje u oficjeli Europejskiej Unii Związków Piłkarskich wywołała struktura współpracy londyńczyków między innymi z Mychajło Mudrykiem, sprowadzonym z Szachtara Donieck za 100 milionów euro przy założeniu kompletnej wypłaty pakietu bonusowego.
Wydatki poczynione przez Chelsea w dwóch ostatnich oknach sięgają niewyobrażalnych sum. Na dziś wynoszą one aż 460 milionów euro. Londyńczycy znaleźli jednak sposób, aby wszystko mieściło się w ramach Finansowego Fair Play.Popularne
Trzymając się przykładu z Mudrykiem, kontrakt został zawarty aż na osiem i pół roku, aby odpowiednio zamortyzować poczynione koszta w rachunkach księgowości. Rozbijając kwotę na raty, za roczne wyliczenie „The Blues” wpiszą w rubrykę niespełna 11 milionów euro.
Zgodnie z zapowiedziami „The Times” UEFA szykuje jednak przepisy, aby zapobiec takim zabiegom. Powinny one wejść w życie wraz z początkiem następnego okna transferowego.
Bazowy limit zawierania umowy z nowym zawodnikiem ma wynieść co najwyżej pięć sezonów.
FIFA ma uregulowany ten temat w niewystarczającym dla europejskich klubów stopniu - nakazuje maksymalnie pięcioletni okres obowiązywania umowy, o ile lokalne przepisy nie pozwalają na dłuższy czas. Jako że w Wielkiej Brytanii nie ma limitu czasowego dla kontraktów, Chelsea nie musiała się przejmować regulacjami światowej federacji.
Oczywiście w myśl maksymy „prawo nie działa wstecz” Chelsea nie będzie musiała modyfikować umowy z Mudrykiem, Nonim Madueke czy Benoît Badiashile'em.
Dopóki nowe restrykcje UEFA nie zaczną obowiązywać, sześciokrotny mistrz Anglii postara się dopiąć wielki transfer środkowego pomocnika. Na radarze nieustannie znajdują się Moisés Caicedo z Brighton oraz Enzo Fernández z Benfiki.