Dziwaczna sytuacja z Karimem Benzemą. Zagra w Mistrzostwach Świata?!

Bieżąca kampania nie układa się po myśli snajpera Realu Madryt. Doświadczony zawodnik borykał się z kontuzjami, przez co opuścił już dziewięć spotkań. Główny cel cenionej „dziewiątki” stanowił wyjazd wraz z drużyną narodową na Mistrzostwa Świata w Katarze.

34-latek walczył w pocie czoła o powrót do zdrowia. Finalnie Benzema znalazł się na liście powołanych, co zwiastowało zażegnanie kłopotów.

Od początku dotarcia do Kataru laureat Złotej Piłki znajdował się pod baczną obserwacją mediów. Napastnik opuścił kilka sesji treningowych, potwierdzając wcześniejsze spekulacje. Uraz wychowanka Olympique’u Lyon okazał się poważniejszy i zmusił go do rezygnacji z gry na mundialu.

Benzema od tygodnia przebywa w Madrycie, gdzie przechodzi przez proces rehabilitacji. Co ważne, Didier Deschamps nie powołał w miejsce nieobecnej gwiazdy innej postaci, co otwiera przed pięciokrotnym zwycięzcą Ligi Mistrzów pewną furtkę.

Jak ustaliło RMC Sport po konsultacji z FIFA, 97-krotny reprezentant kraju otrzyma medal za triumf na turnieju, jeśli „Trójkolorowi” po niego sięgną. Tak samo w przypadku srebrnej i brązowej nagrody.

Co istotniejsze, Benzema nadal mógłby w świetle prawa stawić się w Katarze i wziąć udział w Mistrzostwach Świata. Oczywiście, atakujący musiałby najpierw uporać się z mięśniowym urazem, a stanie się to już niebawem.

Rehabilitacja Francuza przechodzi ekspresowo i ten już w najbliższy czwartek wróci do treningów w ośrodku Realu Madryt – Valdebebas. Mario Cortegana pisze, że lekarze  „Królewskich” twierdzą, iż diagnoza postawiona przez sztab medyczny mistrzów świata była poważniejsza niż rzeczywista kontuzja napastnika.

Tym samym 34-latek, nie bacząc na zdanie madryckiej ekipy, może w teorii ponownie zasilić zespół Didiera Deschampsa.

Relevo.com sugeruje, że taka opcja nie jest niemożliwa. W zasadzie wszystko zależy od samej decyzji piłkarza i trenera „Les Bleus”.

***

Karim Benzema z szansą na... tytuł mistrza świata

Nieobecność Karima Benzemy „wyzwoliła” reprezentację Francji