Eiður Guðjohnsen jest asystentem reprezentacji Islandii od grudnia 2020 roku. Teraz, po pół roku, istniało ryzyko, że przestanie pełnić tę funkcję. Wszystko przez jego zachowanie, jakiego dopuścił się w zeszłym tygodniu.
Legendarny napastnik reprezentacji Islandii, będąc pod wpływem alkoholu, zataczał się w drodze do domu. Co więcej, oddawał mocz w samym centrum Reykjaviku. Tajemnicą poliszynela jest fakt, iż to nie pierwszy taki jego wybryk. Jednak tym razem został nagrany, a filmik trafił do sieci.
Dziś do tego incydentu odniósł się KSI.
"W związku z dyskusją na temat Eiðura Guðjohnsena, chcemy ogłosić, że jego sprawy zmierzają we właściwym kierunku. Eiður otrzymał pisemną naganę w związku ze swoim zachowaniem i jest obecnie na czasowym urlopie, ale wróci do pracy z reprezentacją wraz z jesiennymi projektami. KSI deklaruje poparcie dla Eiðura i jego decyzji o szukaniu pomocy i życzy mu wszystkiego najlepszego" - można przeczytać w oświadczeniu opublikowanym przez Islandzki Związek Piłki Nożnej.
Sam zainteresowany zdążył już publicznie przeprosić za to, co zrobił.
- Biorę za swoje zachowanie pełną odpowiedzialność. Zawsze starałem się jak najlepiej wywiązywać z tego, że jestem wzorem do naśladowania. Jednak nie oznacza to, że jestem doskonały. Jestem człowiekiem. Czasami podejmujemy złe decyzje i popełniamy błędy, zwłaszcza jeśli chodzi o alkohol. Przez całe życie musimy się zajmować różnymi problemami, a ja z pewnością zajmę się moimi - stwierdził Guðjohnsen.